niedziela, 17 kwietnia 2011

Wiosną liczę owieczki na dobranoc

Ze mnie to taka krawcowa jak z koziego rogu klarnet i nawet znane przysłowie mówi ; "Czego się Jasiu nie nauczy..." ale czy wszystko co kiedyś, ktoś powiedział musi być prawdą? Einstein i Darwin (nie obrażając innych wspomnę tylko te dwie wszystkim znane osobowości) są najlepszym przykładem na to, że jest to nieprawda. To oni sami obalili stary wizerunek świata - a tak na marginesie - to dwa dni temu czytałam że jakiś genialny, studiujący już dziesięciolatek, podważa teorię Einsteina i jest najlepszym kandydatem do nagrody Nobla...
Wracając do tematu szycia, mam nadzieję że i tutaj to wyżej już wspomniane przysłowie nie koniecznie musi być prawdą ( przynajmniej nie w moim przypadku) i że nauczę się lepiej szyć nawet w moim wieku (już za trzy latka 50-siątka ;)
Dziś odważę się zaprezentować moje poduszkowe "biedne wypocinki" i mam nadzieję że popatrzycie łaskawym okiem na moje poczynania (szczególnie wszystkie zawodowe i hobby krawcowe:)
Pozdrawiam i spokojnej niedzieli wszystkim życzę :)

A bzy to najprawdziwsze tegoroczne, mąż nazrywał nad rzeką, gdzie był na ...rybach :) a jak pachną ach...

No i pytanie do fachowców - jak zlikwidować tą ramkę, która niewiem jakim cudem przyplątała się do posta i nijak zlikwidować jej nie umiem ???



24 komentarze:

  1. Podusie wyszly slicznie i jestem z Ciebie dumna..ze mam taka zdolna kolezanke..)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne poduszeczki :), po prostu cudo! I wyglądają, jakby je robiła stara wyjadaczka! Ja (mimo takiego samego wieku) wciąż nie umiem szyć! Może wreszcie się odważę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne ! Obie urocze ! ja myślę, że jeszcze nas szyciem zadziwisz, wszak inne przysłowie mówi: "Trening czyni mistrza !"

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne podusie i bardzo dobrze odszyte moim zadaniem! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne podusie. Nie moge oczu oderwac od nich bardzo mi sie podobaja.
    śliczności.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale urocze podusie!!!:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne poduchy wcale nie widać że nie umiesz szyć, pewnie coś nas bujasz.Każda w swojej opowieści inna i piękna, ten baranek prześliczny

    OdpowiedzUsuń
  8. oj Ty kokietko:)))"nie umiem szyc":))))to co mają powiedziec te które rzeczywiście nie potrafią:)))śliczne podusie:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. o rany!! na takich podusiach moja bezsennośc nie miałaby szans!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. słodkie i urocze podusie i na pewno umiesz szyć ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Poduszki bardzo ładne i pomysłowe. Robiłaś sama aplikacje i haftowałaś? I nie gadaj, że szyć nie umiesz. Taaaaaaa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wcale nie "biedne wypocinki " Piękne poduszki i starannie zrobione ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Savannah uważam ,że żadna krawcowa nie powstydziłaby się takich pięknych "wypocinek" ,ozdobionych słodkimi hafcikami .
    Ta z niebieskim barankiem jest moją faworytką , ale tylko ze względu na kolorystykę bo z balonikami jest pomysłowa i urocza w sam raz dla małej dziewczynki .
    Nowy wystrój bloga też mi się podoba .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  14. Po tylu komplementach to już nos tak wysoko noszę (czy nos i nosić to pochodne???)że Pana Boga w pięty łaskoczę. Dziękuję Wam serdecznie, to strasznie cieszy a ile sił do dalszej pracy dodaje - niesamowite :)
    Yrso, masz zupełną rację, tą różową podusię zamówiła u mnie koleżanka dla jej dwuletniej siostrzenicy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nitką i igłą posługujesz się perfekcyjnie. Pomysłowe jaśki, wesołe motywy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Poduszki są słodkie, a z tymi umiejętnościami to grubo przesadziłaś, chciałabym tak szyć i jak się tak napatrzę na te prace to chyba też zacznę a jestem trochę starsza

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne podusie, już widzę tą niebieską u swojego Synka w pokoju! Zapewne podniosę Cię na duchu jeśli Ci powiem, że ja tylko wzdycham do maszyny ale nic z tego póki co nie wychodzi.U Ciebie jak widać wychodzi i to genialnie:)
    Pozdrawiam ciepło,

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie Ci wyszły te podusie. Kawał dobrej roboty, a wiesz dlaczego? Pewnie nie tylko ja dorwę się do maszyny, jako początkująca , mając na uwadze efekty Twojego szycia.
    Piękny bez, u mnie na mazurach pewnie za kilka tygodni będę się nim upajać.
    Lecę oglądać resztę, bo super blog prowadzisz.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sabinko, oj tam, oj tam:)))....szyć umiesz i basta!
    I Twoje pomysły pewnie rodzą się w trakcie pracy- bo jestem zachwycona tymi podusiami:))
    Tkaninki fajne, hafciki równiutkie i sporo polotu artysty:)
    Aż szkoda, że mam dorosłe dzieci...bo bym się sama skusiła:)na próbę odwzorowania z Ciebie:)
    Buziaki dla Ciebie duże.
    A bez...ech, u nas w maju chyba dopiero:)
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyrzu c prezcz przekonanie, że szyć nie umiesz! Poduszki sa cudne i baaardzo profesjonalne:) Wzorek z dziewczynką jest przeslodki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Podusie są sliczne!!Świetnie wyszły!
    Bez juz u Ciebie?? Aż zazdroszczę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. O ja nie mogę, boskie są !!! Obie tak śliczne, że aż mnie zatkało. Ty szyć nie umiesz?? No proszę Cię, jesteś mega zdolna. I piękne materiały, aż bym się na takiej przespała :)
    Pozdrawiam
    Mary

    OdpowiedzUsuń
  23. Och podusie są prześliczne...urocze!!!Bardzo mi się podobają;))Wiosennie pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  24. patrząc na te Twoje prace zastanawiam się czy na pewno wiem z czego robi się klarnety;) Niebieska jest prześliczna

    OdpowiedzUsuń