Ze mnie to taka krawcowa jak z koziego rogu klarnet i nawet znane przysłowie mówi ; "Czego się Jasiu nie nauczy..." ale czy wszystko co kiedyś, ktoś powiedział musi być prawdą? Einstein i Darwin (nie obrażając innych wspomnę tylko te dwie wszystkim znane osobowości) są najlepszym przykładem na to, że jest to nieprawda. To oni sami obalili stary wizerunek świata - a tak na marginesie - to dwa dni temu czytałam że jakiś genialny, studiujący już dziesięciolatek, podważa teorię Einsteina i jest najlepszym kandydatem do nagrody Nobla...
Wracając do tematu szycia, mam nadzieję że i tutaj to wyżej już wspomniane przysłowie nie koniecznie musi być prawdą ( przynajmniej nie w moim przypadku) i że nauczę się lepiej szyć nawet w moim wieku (już za trzy latka 50-siątka ;)
Dziś odważę się zaprezentować moje poduszkowe "biedne wypocinki" i mam nadzieję że popatrzycie łaskawym okiem na moje poczynania (szczególnie wszystkie zawodowe i hobby krawcowe:)
Pozdrawiam i spokojnej niedzieli wszystkim życzę :)
A bzy to najprawdziwsze tegoroczne, mąż nazrywał nad rzeką, gdzie był na ...rybach :) a jak pachną ach...
No i pytanie do fachowców - jak zlikwidować tą ramkę, która niewiem jakim cudem przyplątała się do posta i nijak zlikwidować jej nie umiem ???
niedziela, 17 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podusie wyszly slicznie i jestem z Ciebie dumna..ze mam taka zdolna kolezanke..)
OdpowiedzUsuńJakie piękne poduszeczki :), po prostu cudo! I wyglądają, jakby je robiła stara wyjadaczka! Ja (mimo takiego samego wieku) wciąż nie umiem szyć! Może wreszcie się odważę.
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Obie urocze ! ja myślę, że jeszcze nas szyciem zadziwisz, wszak inne przysłowie mówi: "Trening czyni mistrza !"
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie i bardzo dobrze odszyte moim zadaniem! :D
OdpowiedzUsuńCudowne podusie. Nie moge oczu oderwac od nich bardzo mi sie podobaja.
OdpowiedzUsuńśliczności.
pozdrawiam.
Ale urocze podusie!!!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy wcale nie widać że nie umiesz szyć, pewnie coś nas bujasz.Każda w swojej opowieści inna i piękna, ten baranek prześliczny
OdpowiedzUsuńoj Ty kokietko:)))"nie umiem szyc":))))to co mają powiedziec te które rzeczywiście nie potrafią:)))śliczne podusie:))))
OdpowiedzUsuńo rany!! na takich podusiach moja bezsennośc nie miałaby szans!!!!
OdpowiedzUsuńsłodkie i urocze podusie i na pewno umiesz szyć ...
OdpowiedzUsuńPoduszki bardzo ładne i pomysłowe. Robiłaś sama aplikacje i haftowałaś? I nie gadaj, że szyć nie umiesz. Taaaaaaa.
OdpowiedzUsuńWcale nie "biedne wypocinki " Piękne poduszki i starannie zrobione ! :)
OdpowiedzUsuńSavannah uważam ,że żadna krawcowa nie powstydziłaby się takich pięknych "wypocinek" ,ozdobionych słodkimi hafcikami .
OdpowiedzUsuńTa z niebieskim barankiem jest moją faworytką , ale tylko ze względu na kolorystykę bo z balonikami jest pomysłowa i urocza w sam raz dla małej dziewczynki .
Nowy wystrój bloga też mi się podoba .
Pozdrawiam Yrsa
Po tylu komplementach to już nos tak wysoko noszę (czy nos i nosić to pochodne???)że Pana Boga w pięty łaskoczę. Dziękuję Wam serdecznie, to strasznie cieszy a ile sił do dalszej pracy dodaje - niesamowite :)
OdpowiedzUsuńYrso, masz zupełną rację, tą różową podusię zamówiła u mnie koleżanka dla jej dwuletniej siostrzenicy :)
Nitką i igłą posługujesz się perfekcyjnie. Pomysłowe jaśki, wesołe motywy.
OdpowiedzUsuńPiękne podusie, już widzę tą niebieską u swojego Synka w pokoju! Zapewne podniosę Cię na duchu jeśli Ci powiem, że ja tylko wzdycham do maszyny ale nic z tego póki co nie wychodzi.U Ciebie jak widać wychodzi i to genialnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Pięknie Ci wyszły te podusie. Kawał dobrej roboty, a wiesz dlaczego? Pewnie nie tylko ja dorwę się do maszyny, jako początkująca , mając na uwadze efekty Twojego szycia.
OdpowiedzUsuńPiękny bez, u mnie na mazurach pewnie za kilka tygodni będę się nim upajać.
Lecę oglądać resztę, bo super blog prowadzisz.Pozdrawiam:)
Sabinko, oj tam, oj tam:)))....szyć umiesz i basta!
OdpowiedzUsuńI Twoje pomysły pewnie rodzą się w trakcie pracy- bo jestem zachwycona tymi podusiami:))
Tkaninki fajne, hafciki równiutkie i sporo polotu artysty:)
Aż szkoda, że mam dorosłe dzieci...bo bym się sama skusiła:)na próbę odwzorowania z Ciebie:)
Buziaki dla Ciebie duże.
A bez...ech, u nas w maju chyba dopiero:)
Krysia.
Wyrzu c prezcz przekonanie, że szyć nie umiesz! Poduszki sa cudne i baaardzo profesjonalne:) Wzorek z dziewczynką jest przeslodki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodusie są sliczne!!Świetnie wyszły!
OdpowiedzUsuńBez juz u Ciebie?? Aż zazdroszczę!
Pozdrawiam
O ja nie mogę, boskie są !!! Obie tak śliczne, że aż mnie zatkało. Ty szyć nie umiesz?? No proszę Cię, jesteś mega zdolna. I piękne materiały, aż bym się na takiej przespała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mary
Och podusie są prześliczne...urocze!!!Bardzo mi się podobają;))Wiosennie pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńpatrząc na te Twoje prace zastanawiam się czy na pewno wiem z czego robi się klarnety;) Niebieska jest prześliczna
OdpowiedzUsuń