poniedziałek, 4 stycznia 2010
Jestem twoja...
Z każdym dniem i godziną
co wśród życia gdzieś płyną,
jestem twoja...
Z każdym rannym pacierzem,
z wątpliwością ; "Czy wierzę ?"
jestem twoja...
Poprzez wzloty, upadki
z ojca krwi, kości matki,
jestem twoja...
Z mym ostatnim westchnieniem
nim ogarną mnie cienie,
jestem twoja...
Kiedy lata przeminą
ty mnie wypić jak wino,
nie zapomnij...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zamyśliłam się po przeczytaniu wiersza...skłania do tego jego treść.
OdpowiedzUsuńEine wunderschöne Engeldarstellung, ich liebe diese Engelfiguren auch sehr...:-)
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße von Iris
wysłałam zaproszenie do współtworzenia szuflady :o) (ale adres mailowy napisałam na wyczucie - daj znać czy dobrze "wyczułam") moc pozdrowień, Ania
OdpowiedzUsuń