środa, 25 lutego 2015

Workshop - Chalk Paint

Namyślałam się kilka dni, ale na szczęście przełamałam mój początkowy sceptycyzm i zdecydowałam się jednak wziąść udział w tym Workshopie. Teraz jestem zadowolona, ciągle jeszcze pod wrażeniem i jak się to mówi  "w siódmym niebie"...
Uwaga, ostrzegam - cała masa zdjęć !


 Poniżej "czarodziejski regał" czyli pełny zestaw farb, "Chalk Pain" - Annie Sloan...
A wszystko, wystawione i zaprezentowane w regałach i mebelkach malowanych właśnie tymi farbami.
  Tutaj, poniżej, nasze miejsca pracy i deseczki, na których mogłyśmy się kreatywnie wyżyć .

Na tym zdjęciu kompletna składanka z naszych prac.

 Stolik z motywem szablonowym, malowany ww. farbami.
 Poniżej zdjecia kilku mebelków malowanych właśnie tymi farbami .  
 Ta pierwsza, kolorowa komoda i ta żółta poniżej, to moje osobiste faworytki
 Tutaj tzw. efekt pawich piór.

 I tu również pawie pióra na innym mebelku i w trochę innej tonacji.
Jeśli malujemy powierzchnie, które później będą mocno eksploatowane, jak np. blaty stołowe, to na koniec zalecane jest utrwalenie właśnie tych powierzchni lakierem, również marki "Annie Sloan"

I kto powiedział że tylko białe jest piękne i na czasie. Ja np. nie miałabym nic a nic przeciwko takiej komodzie w moim mieszkaniu :)

Jestem naprawdę bardzo zadowolona że byłam na tym Workshopie. Do tej pory nie miałam przyjemności pracować tymi farbami, ale teraz to najchętniej kupiłabym całą paletę kolorów.
Są warte ich ceny. A wszystkie pozytywne kometarze na ich temat, w zupełności uzasadnione...

Pozdrawiam :)

8 komentarzy:

  1. właśnie mam zamiar kupić taką farbę do malowania sosnowej szafy, nie mam pojęcia jak ona jest wydajna.
    super warsztaty

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę warsztatów:) Super sprawa! Ja ostatnio kupiłam Old White i Paris Grey od AS i mam zamiar sama pokombinować na podstawie filmików instruktażowych, może się coś uda:) Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. do mnie farby kredowe nie przemówiły ludzkim głosem-ale efekt blatu stolika na przedostatnim zdjeciu i żółta komoda-rewelacja:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabinko...a skad sie dowiedzialas o tych warsztatach,,przeciez dla mnie 9 Bezirk to rzut beretm..i wogole podaj mi ich adres..jezeli to staly sklep to juz tam pedze..blat stolika niesamowity a ta czarna komoda wspaniala.Moje szafy i polki mam pomalowane kredowymi farbami i powoskowane i trzymaja sie swietnie , nawet na wilgotno mozna je przemywac.Ale co nowosc to nowosc..mam jeszcze kilaka rzeczy w domu z drewna, ktore mozna by bylo wlasnie tak odnowic.Adres podaj na meila.Dzieki.)

    OdpowiedzUsuń
  5. dlaczego n ie przemówiły...no jakoś chemii,miedzy nami zabrakło-może teraz jak sa lakiery-bo praca a woskami mi się n ie podoba... na blacie szafki,która malowałam cały czas sie robią od kluczy,torebki takie metaliczne,brudne kreski-doprowadza mnie do szału-no i cena- dla mnie tania alternatywą sa farby-lateksowe:))) kryja równie dobrze,są podobnej konsystencji a cena nie porównywalna-około 5 razy mniejsza:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Super są takie spotkania z nowinkami ....Komody po metamorfozie rewelacja...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Cha widzę Sabinko że chwyciłaś bakcyla. Super zabawa i absolutnie się z tobą zgadzam że nie tylko białe jest piękne

    OdpowiedzUsuń
  8. tak:)) ja nakładałam ostatnio na bardzo mocno lakierowane poręcze mojego fotela bujanego...zostało mi się trochę farby z malowania salonu i jadalni-stad moje eksperymenty...moja farba to Nobiles-bardzo popularna w Polsce.Sabinko ja nie wiem tylko jak ona zachowuje się przy wosku....ja zwyczajnie nie potrafię go stosować:((...a lateks,podobnie jak kredowe raczej wymagają wykończenia...są równie takie jakby matowe,atłasowe jak kredowe...a mebli malowanych akrylem już dawno nie zabezpieczam lakierem-zostawiam takie:))
    tu mój kredens dostał szufladki z lateksu:
    http://aqratnie.blogspot.com/2014/07/slimakslimak.html
    a tu blat stołu:
    http://aqratnie.blogspot.com/2014/09/zamiast-dowodu_26.html
    Sabin ko,myślę ,że gdybym miała możliwość bycia na kursie...no i gdyby te farby nie były takie drogie -to może bym się do n ich przekonała......a jakiś czas temu z tydzień temu-znalazłam gdzieś na jakiejś amerykańskiej stronie porównanie farb kredowych właśnie z lateksowymi-więc chyba nie ja pierwsza doszłam do podobnych wniosków-że mają one dużo wspólnego:))

    OdpowiedzUsuń