Powstała więc zaplanowana, patchworkowa kołderka. W kolorach niebiesko - różowo - czerwonych.
Przycięłam 190 kwadratów, razem z ociepleniem i stroną dolną, którą też jest uszyta z kwadratów.
Wybrałam 8 różnych tkanin, i myślę że dobrze ze sobą kolorystycznie współgrają.
Tutaj już tylko kołderka, bez dodatków w postaci czerwnego śpiocha - choć on nawet dobrze się jako towarzysz prezentuje:)
Pieknie to wyglada zazdorsze bo ja sie chyba w zyciu nie naucze szyć , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKołderka wyszła super,z śpioch z czerwonymi skrzydełkami rewelacja:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dajesz mi motywację tą cudną kołderką. Też mam patchwork w planach, ale przytłacza mnie te "190" kwadratów.... W każdym razie Tobie wyszło super!
OdpowiedzUsuńKołderka jest wprost obłędna a śpioszek idealnie z nią się komponuje.
OdpowiedzUsuńSupcio dobrałaś kolorki. Pozdrawiam serdecznie.
Świetna:)przyglądam się i przyglądam,jak zrobiłaś falbankę wokół kwadracików:))bo to bardzo ciekawie wygląda:))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelacyjna- widać ,że do odważnych świat należy...szacuneczek ...Ewa:)
OdpowiedzUsuńAleż z ciebie mróweczka:))))
OdpowiedzUsuńKupa roboty, że tak powiem... 190 kwadratów ???!!!! Napracowałaś się niesamowicie, ale efekt rewelacyjny! Ładne kolorki i te łączenia kwadratów niestandardowe, bardzo pomysłowe. Fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńSabinko i bardzo dobrze, że poszłaś od razu za ciosem:))
OdpowiedzUsuńŚlicznie i tak lekko przez te łączenią pocięte wygląda;))
Nie kuś...nie kuś , bo skoro Tobie tak super idzie, to może i ja rzucę szydełko na rzecz kwadratów:))
A marzę o tym od zarania dziejów;))
Buziaki i dzięki, że do mnie zaglądasz:)
K.
Podziwiam Twoje zacięcie do szycia, ale tak to jest jeden maluje drugi szyje, w dużym uproszczeniu. Bardzo mi się podoba Twoja kołderka, chyba nie byłabym w stanie takiej uszyć i to z wielu powodów, przede wszystkim braku umiejętności i cierpliwości. Śpioszek będzie pięknym dopełnieniem. Kolorki śliczne, to zadziwiające że u kogoś mi się podobają, a jak chcę coś do domu wnieść w takich kolorach to mi się jakaś blokada włącza. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolorki jak dla mnie wyubrałas , sliczna kołderka , mam ytanie czu te nacięcia robisz juz p zszyciu , ślicznie wygladaja ..
OdpowiedzUsuńViolu, kazdy kwadrat przycinam szersze np. o 2 cm a potem te kanapki zszywam lewa strona do lewej strony ( nie jak normalnie , czyli prawa do prawej) i zszywam je nie przy brzegu, tylko wlasnie szef jest okolo tych 2 cm od brzegu. Calosc nacinasz kiedy kolderka jest gotowa, a potem pierzesz, a najlepiej gdybys miala jeszcze suszarke automatyczna - wtedy fredze pieknei wygladaja, ja akurat nie mam, wiec tylko wypralam i normalnie wysuszylam. A fredzle beda po kazdym praniu ladniejsze. I nie cackac sie z tym, na 60° do maszyny i juz....:)
UsuńTo nawet na lewej stronie pięknie wygląda ;-).
OdpowiedzUsuńJa mysle o tym od paru...lat..
OdpowiedzUsuńJakos albo zapomnialam,albo nie mialam czasu,teraz gy czasu mam pod dostatkiem,nie moge szyc,ale wzielam sie za szydelko,zreszta sama mozesz zobaczyc-zapraszam:)
Wspaniale dobralas kolry.Gdy sie zdecyduje i bede miala pytania juz wiem do kogo moge sie zglosic:))
Milego dnia:)
Jestem dumna z Ciebie ....Napracowałaś się ale efekcik wspaniały....Cieplutkie buziaki z po zimnego śniegu....
OdpowiedzUsuńFantastyczna kołderka.
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie widziałam.
Cudeńko:)
Pozdrawiam Lacrima
Co za piękności :) 190? super wyszło a śpioszek idealnie wpisuje się w tematykę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Sabinko..teraz czas najwyzszy , abys i dla siebie taka swietna koldre uszyla w Twoich ulubionych kolorach.Mysle ze juz to nawet robisz...podoba mi sie zestaw kolorow na kolderce.Nacielas mnostwo kwadratow..a odciski Ci sie na palcach zrobily?--pewnie tak..pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wymyśliłaś, cudna podusia i kołderka, podoba mi się też kolorystyka. Muszę ci się przyznać że zbieram materiał na pikowana kołdrę więc chyba ją uszyję.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne to !!!!!!!!!!!!!! tak się przygladam, slepię i nie rozumiem skąd te fredzle albo dlaczego ociepline trzeba ciąć :-(
OdpowiedzUsuńOciepline tniemy dlatego, ze aby uzyskac fredze, to musisz zszyc gorna warstwe materialu z dolna, prawymi stronami do siebie, a w tej kanapce z materialow jest wlasnie ta ocieplina. Jesli to zszyjesz np. 2 cm od brzedu, to ten brzeg pozniej potniesz na paski zeby uzyskac fredzle...Nie mam pojecia czy moje wyjasnienia cos pomoga, bo ze mnie to raczej nijaki nauczyciel ;)
OdpowiedzUsuńSuper to wyglada.Jestem pelna podziwu i uznania bo ta technika jest mi zupelnie obca.Czekam na wiecej prac i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniale szyjesz,,będę tu częstym gościem,bo tak samo lubię takie zajęcia:))
OdpowiedzUsuń