poniedziałek, 11 lutego 2013

Pofolgowałam sobie...

No bo jak inaczej to nazwać, kiedy jeszcze kilka dni temu, pisałam że to mój pierwszy patchworkowy projekt, a już teraz ośmieliłam się do tego wcześniej zaplanowanego - o wiele większego.

Powstała więc zaplanowana, patchworkowa kołderka. W kolorach niebiesko - różowo - czerwonych.
Przycięłam 190 kwadratów, razem z ociepleniem i stroną dolną, którą też jest uszyta z kwadratów.
Wybrałam 8 różnych tkanin, i myślę że dobrze ze sobą kolorystycznie  współgrają.


Tutaj już tylko kołderka, bez dodatków w postaci czerwnego śpiocha - choć on nawet dobrze się jako towarzysz prezentuje:)

23 komentarze:

  1. Pieknie to wyglada zazdorsze bo ja sie chyba w zyciu nie naucze szyć , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kołderka wyszła super,z śpioch z czerwonymi skrzydełkami rewelacja:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dajesz mi motywację tą cudną kołderką. Też mam patchwork w planach, ale przytłacza mnie te "190" kwadratów.... W każdym razie Tobie wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kołderka jest wprost obłędna a śpioszek idealnie z nią się komponuje.
    Supcio dobrałaś kolorki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna:)przyglądam się i przyglądam,jak zrobiłaś falbankę wokół kwadracików:))bo to bardzo ciekawie wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie rewelacyjna- widać ,że do odważnych świat należy...szacuneczek ...Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ z ciebie mróweczka:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupa roboty, że tak powiem... 190 kwadratów ???!!!! Napracowałaś się niesamowicie, ale efekt rewelacyjny! Ładne kolorki i te łączenia kwadratów niestandardowe, bardzo pomysłowe. Fajna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sabinko i bardzo dobrze, że poszłaś od razu za ciosem:))
    Ślicznie i tak lekko przez te łączenią pocięte wygląda;))
    Nie kuś...nie kuś , bo skoro Tobie tak super idzie, to może i ja rzucę szydełko na rzecz kwadratów:))
    A marzę o tym od zarania dziejów;))
    Buziaki i dzięki, że do mnie zaglądasz:)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Twoje zacięcie do szycia, ale tak to jest jeden maluje drugi szyje, w dużym uproszczeniu. Bardzo mi się podoba Twoja kołderka, chyba nie byłabym w stanie takiej uszyć i to z wielu powodów, przede wszystkim braku umiejętności i cierpliwości. Śpioszek będzie pięknym dopełnieniem. Kolorki śliczne, to zadziwiające że u kogoś mi się podobają, a jak chcę coś do domu wnieść w takich kolorach to mi się jakaś blokada włącza. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolorki jak dla mnie wyubrałas , sliczna kołderka , mam ytanie czu te nacięcia robisz juz p zszyciu , ślicznie wygladaja ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu, kazdy kwadrat przycinam szersze np. o 2 cm a potem te kanapki zszywam lewa strona do lewej strony ( nie jak normalnie , czyli prawa do prawej) i zszywam je nie przy brzegu, tylko wlasnie szef jest okolo tych 2 cm od brzegu. Calosc nacinasz kiedy kolderka jest gotowa, a potem pierzesz, a najlepiej gdybys miala jeszcze suszarke automatyczna - wtedy fredze pieknei wygladaja, ja akurat nie mam, wiec tylko wypralam i normalnie wysuszylam. A fredzle beda po kazdym praniu ladniejsze. I nie cackac sie z tym, na 60° do maszyny i juz....:)

      Usuń
  12. To nawet na lewej stronie pięknie wygląda ;-).

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mysle o tym od paru...lat..
    Jakos albo zapomnialam,albo nie mialam czasu,teraz gy czasu mam pod dostatkiem,nie moge szyc,ale wzielam sie za szydelko,zreszta sama mozesz zobaczyc-zapraszam:)
    Wspaniale dobralas kolry.Gdy sie zdecyduje i bede miala pytania juz wiem do kogo moge sie zglosic:))
    Milego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem dumna z Ciebie ....Napracowałaś się ale efekcik wspaniały....Cieplutkie buziaki z po zimnego śniegu....

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczna kołderka.
    Takiej jeszcze nie widziałam.
    Cudeńko:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za piękności :) 190? super wyszło a śpioszek idealnie wpisuje się w tematykę.
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sabinko..teraz czas najwyzszy , abys i dla siebie taka swietna koldre uszyla w Twoich ulubionych kolorach.Mysle ze juz to nawet robisz...podoba mi sie zestaw kolorow na kolderce.Nacielas mnostwo kwadratow..a odciski Ci sie na palcach zrobily?--pewnie tak..pozdrawiam milo.)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie to wymyśliłaś, cudna podusia i kołderka, podoba mi się też kolorystyka. Muszę ci się przyznać że zbieram materiał na pikowana kołdrę więc chyba ją uszyję.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne to !!!!!!!!!!!!!! tak się przygladam, slepię i nie rozumiem skąd te fredzle albo dlaczego ociepline trzeba ciąć :-(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ociepline tniemy dlatego, ze aby uzyskac fredze, to musisz zszyc gorna warstwe materialu z dolna, prawymi stronami do siebie, a w tej kanapce z materialow jest wlasnie ta ocieplina. Jesli to zszyjesz np. 2 cm od brzedu, to ten brzeg pozniej potniesz na paski zeby uzyskac fredzle...Nie mam pojecia czy moje wyjasnienia cos pomoga, bo ze mnie to raczej nijaki nauczyciel ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super to wyglada.Jestem pelna podziwu i uznania bo ta technika jest mi zupelnie obca.Czekam na wiecej prac i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniale szyjesz,,będę tu częstym gościem,bo tak samo lubię takie zajęcia:))

    OdpowiedzUsuń