poniedziałek, 5 grudnia 2011
św. Mikołaj i Alicja z krainy czarów czyli mój świat baśni... .)
Dzisiaj spotkałam Alicję z Krainy Czarów i św. Mikołaja. Dzisiaj żyję jak w transie, dzisiaj czuję się znowu dzieckiem...
Tak i tylko tak, mogę opisać ten dzisiejszy dzień.
A wszystko dlatego że "Alicja z Krainy Czarów (bo to z Tą Alicją tak bywa)
zabawiła się w św. Mikołaja. W czerwonej czapce na głowie, z ogromnym koszem pełnym cudów i smakołyków zapukała do moich drzwi.
Dziewczyny, po 30 latach bez Mikołajowych wizyt, ta zrobiła mi prawdziwą przyjemność. A jak pogłaskała moje "ego" (czy to znaczy że wreszcie potrafię być grzeczna ? ).
Alicja z Krainy Czarów, wyręczając naszego i tak już okrutnie zapracowanego Mikołaja, rzuciła się w wir pracy (jakby mało jej było tego co już i tak robi,) i naszyła dla mnie caluśki, pełniutki kosz, samych cudów.
Czego tam nie było ? Patchworkowy obrus na stół kuchenny (kuchnia w błękitach), dwustronne podkładki pod talerze, fartuszek kuchenny i do tego pikowane kapcioszki - a wszystko z niebieściutkimi pomponikami.
Dostałam zaparzacz do herbatki otulony w cieplutką patchworkową kołderkę, przy tym od razu doszyte, maleńkie ciasteczko na osłodę. Dostałam patchworkową rękawicę i kuchenne łapki (ozdobny misiaczek - wyhaftowany już na nowej maszynie ).
Sam koszyk jest wystrojony białą, bawełnianą tkaninką w niebieską kratkę a na zewnątrz ma przyszyte coś w rodzaju szaliczka "boa" oczywiście w przepięknym, eleganckim błękicie.
Koronacją wszystkiego jest wspaniała poduszka "Boutis", z romantycznymi wiązaniami w kokardki.
A wszystko tak cudownie wykończone, dokładnie, starannie, jak z najlepszego butiku...
Dziewczyny wzruszyłam się, bo nie zrobiłam nic, co czyniłoby mnie godną takich prezentów. A wiem że "Moja Alicja z Krainy Czarów" ma mnóstwo obowiązków i dużą rodzinę do obdarowania, więc dlaczego ja ?
Pewnie dlatego że mam więcej szczęścia niż rozumu i jak to moja mama twierdzi "jestem w czepku urodzona", a stare powiedzenie mówi " Nie trzeba być pięknym, ale szczęście trzeba mieć :) " !
Mikołajkowa Alicjo zKrainy Czarów - dziękuję z całego serca !
( Mój mąż cudzoziemiec, stwierdził, że Polki to naprawdę wszystko potrafią - Alicjo, to Twoja zasługa ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sabinko..milo mi ze mikolajkowe drobnostki sprawily Ci tyle radosci, ciesze sie ze wszystko Ci sie podobalo i ze na chwilke poczulas sie dzieckiem ...bo 30 lat Mikolaja nie bylo u Ciebie, a dlaczego Ty?..a no dlatego ze jestes moja przyjaciolka, powierniczka moich problemow, jestes dyskretna i moge Ci zaufac i w podziece za to wszystko odwiedzilam Cie dzis jako Twoj Mikolaj.Ciesz sie tymi drobnostkami a los obdarzy Cie w szczegolny sposob dobrodziejstwami na jakie zaslugujesz,Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty! Po prostu dech zapierają:). A poza tym :po pierwsze, Alicja jest cudną osobą o wielkim sercu, po drugie, musiałaś być bardzo grzeczna......
OdpowiedzUsuńGratuluję obu Paniom przyjaźni i serca! I dzięki, że mogę sobie chociaż popatrzeć i poczytać..
Witaj,przepiękne prezenty! Musiałaś naprawdę byc bardzo,ale to BARDZO grzeczna :-)))) Pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę:-)))
OdpowiedzUsuńMaja
Sabinko, kto jak kto, ale na pewno Ty sobie na te prezenty zasłużyłaś.
OdpowiedzUsuńCudne prezenty podziwiam pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty...Urocze:) Ciepło pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwow ♥
OdpowiedzUsuńzazdrościłam....no dobrze ...nadal zazdroszczę Alicji tej maszyny...zwłaszcza,ze moja chwilowo..mam nadzieje ,ze tylko chwilowo...umarła:(((...ale jak widać właścicielka godna takiej maszynerii...sprawiła ci pieknosci....tylko bądź nadal grzeczna:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękności ! Wszystko ślicznie wykonane, i wszystko super dopasowane kolorystycznie, cudo!!! Sabinko, myślę, że ty możesz być czasem nawet niegrzeczna ;) ale masz tak dobre serce, że powinnaś dostawać same takie niespodzianki.
OdpowiedzUsuńWidzisz, jak to mówią, wszystko do cżlowiek wraca, ileż w tym prawdy ! Pamiętam i często myślę, jakim i Ty dla mnie jesteś "mikołajem", bo przecież, też nie raz zachowałaś się w stosunku do mnie, jak Alicja do Ciebie.
Więc cieszę się, bo teraz sama widzisz, jak wielka jest ma wdzięczność do Ciebie, i ciężko to opisać :)
Pozdrawiam serdecznie i mikołajkowo
Mary
Wszystko w moim ulubionym kolorze .
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy dostałaś od cudownej przyjaciółki .
Widzisz nie potrzebnie byłaś zazdrosna o nową przyjaciółkę Alicji , maszynę , ile razem dla ciebie zrobiły cudowności .
Pozdrawiam cieplutko Viola ..
Violu...masz racje, az sie wstydze i dobrze mi tak...nie wolno nikomu zazdroscic :)
OdpowiedzUsuńMarysienko...prosze, ta drobnostka to nawet wzmianki nie warta :)
Piękne prezenty :-))))
OdpowiedzUsuńAle piękne prezenty dostałaś, cieszę się razem z Tobą. Pozdrawiam i skoro je otrzymałaś tzn, że zasłużyłaś!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie obdarowała Cię Alicja...
OdpowiedzUsuńOjej, jakie śliczności!Cudne:)
OdpowiedzUsuńśliczności w cudnych kolorkach, przepiękne!
OdpowiedzUsuńW jednym, krótkim słowei - prześliczności!Pozdrawiam i zapraszam na moje candy!papa
OdpowiedzUsuńSabinko , wzruszający prezent .Alicja wszystko przemyślała , skomponowała kolorystycznie i wykonała w pięknym stylu , widać wielkie serce Alicji i Jej wielką sympatię dla Ciebie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Yrsa
Prezenty dostałaś mega genialne,a Twój mąż ma racje:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńIch verstehe leider wieder gar nichts, weil der Übersetzer so schlecht ist.
OdpowiedzUsuńAber Alice hat Dir ein Geschenk gemacht? Dann finde ich das wunderbar und die hellblauen Töne wunderschön!
Ich wünsche Dir einen schönen 3.Advent und lasse viele liebe Grüße da..Luna
Obie jesteście zdolne Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały Mikołaj!
Pozdrawiam!
przepiękne skarby!
OdpowiedzUsuń