niedziela, 20 listopada 2011
Już niedługo - bal w Operze wiedeńskiej...
Szukając inspiracji na prezent świąteczny dla koleżanki z pracy (rodowitej austryjaczki), wpadłam na pomysł wykorzystania tego wszystkiego, co teraz tak modne, a właściwie zawsze modne, bo to przecież klasyka.
A więc: Vintage, Shabby, Secesja...
Uszyłam poduszkę z białego batystu, dla "zmęczonej damy" ( w razie migreny:), oczywiście zmęczonej po wizycie w teatrze na przedwieczornym przedstawieniu, nocnej zabawie na balu w operze i kilku kieliszkach szampana...do czego podkładki były "jak znalazł".
W komplecie było aż 10 sztuk, fajna sprawa ale robota...już nie taka fajna ;)
Mam nadzieję że ten styl przypadnie nie tylko Wam do gustu, ale przede wszystkim obdarowanej - choć tego dowiem się dopiero za miesiąc :)
Jak zwykle w ostatnim czasie, praca z przygodami. Jedna podkładka spłatała mi "złośliwego figla" i wydruk zaczął się oddzielać od drewna, więc zerwałam go, wyczyściłam podkładkę, dałam nowy wydruk. Pod nowym wydrukiem powstały bąbelki powietrza, których za skarby pozbyć się nie mogłam, co pozostało ? Zerwać, wyczyścić, na nowo klej, nowa dama na wydruku i wreszcie za trzecim razem się powiodło...ufff...
Uważajcie dziewczyny, bo teraz przy tym nawale pracy, często nie zauważamy szukających pod naszym dachem schronienia, "złośliwych chochlików"...odpędzajcie je miotłą od domu, żeby się nie zalęgły ;)
Pozdrawiam i spokojnej niedzieli Wam życzę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteś niesamowita.Twoje prace są dla mnie wzorem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś też będę mogła pokazać takie cuda.
Ależ Ona ma szczęście, że Ty jesteś Jej koleżanką...
OdpowiedzUsuńAch te piekne damy .Zawsze spedzaly mi one sen z powiek.tez mam kilka prac z tymi motywami.Twoje podkladki sa przesliczne.Moze sie kiedys nimi zainspiruje.pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSavano ! obejrzałam wszystko z zapartym tchem...ileż tego powstało ! koleżanka będzie zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńps.a ja zauroczona zeszłorocznym Twoim wpisem o przedświątecznych kramach ...jadę w grudniu do Twojego miasta ! i bede punch pić :)aaa :) i mam nadzieje, ze uda mi się odwiedzić choc jeden ze sklepików, ktore mi polecilas :)
pozdrawiam Cię serdecznie !
Ach przepiękne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Mimo chochlikowych trudności efekt jest wspaniały! :)
OdpowiedzUsuńgrafike poduszkową też posiadam w swych zasobach...a te damy podkładkowe to pięknoty jakich mało:))..piękny prezent kochana:))))
OdpowiedzUsuńNo, ja żałuje, ze moje koleżanki mnie takimi cudami nie obdarzają, jak Ty swoją :-) Prezenty cudowne. Z pewnością będzie zachwycona.
OdpowiedzUsuńJakie cudowne ,.Też bym chciała mieć taką koleżankę co by miała dla mnie takie słodkości ...
OdpowiedzUsuńSabinko..musze przyznac w slad za komentujacymi kolezankami ze wyszly Ci te podkladni i ta podusia pieknie.. sam motyw zrobil tu bardzo duzosama bym takie chciala miec na wlasnosc i to wlasnie od Ciebie a moze jakies Candy i ja w roli glownej????No nie moge od nich oczu oderwac..sliczny prezent sprawisz swojej kolezance , az jestem zazdrosna.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe damy!Super klimat!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne damy!Prezent zapewne bardzo się spodoba!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne klimaty, pomysł, no i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńCudeńka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż teraz wiadomo z całą pewnością jaka będzie reakcja koleżanki. Szczęściara z niej.
OdpowiedzUsuńPerypetie podobne do Twoich podkładkowych zaliczyłam nieraz ;) Moje chochliki cwane bestie i nie moge się ich doszukać a broją czasami aż ręce mi opadają ;)
Buziaki.
Śliczności cudnie zrobione na pewno dużo pracy ale warto było piękne
OdpowiedzUsuńNo zazdroszcze Kolezance....Nie wiem JAK Ty kochana drukujesz...ja co bym nie wydrukowala - klapa!!!! Pod wplywem wody...znika:-(((((((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko!!!!
Piękne!
OdpowiedzUsuńKochana Sabinko, pracowita jak mróweczka ! Wszystko cudne ! CUDNE !!! Ja mam jakiś problem z Twoim blogiem, albo mi się nie udaje otworzyć strony, a jak po kilku próbach się uda (o nie ja się łatwo nie pooddaję, bo ja wiem, że tu na mnie śliczności czekają) to mi się połowa fotek nie wyświetla, buuuuu może coś mi poradzisz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorącą, Mary
Liebe Savannah,
OdpowiedzUsuńso schön von dir wieder zu hören.
Hier gibt's auch kein Winter.
Kein Schnee in Nord von Schweden wo es sonst tief Scnee liegt.
Liebe Grüsse
Eva Agnes
Prekrasan jastuk!!!
OdpowiedzUsuńPozdrav.
Elegancko, stylowo i pięknie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite, bardzo klimatyczne, piękne...
OdpowiedzUsuńprzecudne, a poduszka ah, jakbym cię chciała przytulic
OdpowiedzUsuń