Ja w tym roku jakoś chwała Bogu...NIE :)
Pewnie dlatego że jeszcze ciągle kuruje moje megadługaśne i oporne przeziębienie, a więc wszystko na zwolnionych obrotach.
A może jest to zasługa wieku? Bo zauważyłam że z roku na rok jestem bardziej zrelaksowana i podchodzę do tego "świątecznego szaleństwa" z coraz większym spokojem :)
Udało mi się nawet skończyć małe prezenciki z ostatniej chwili, dla trójki maluchów, wnuków mojej koleżanki ...
Uszyłam trzy kompleciki, a mianowicie trzy śpiochy i do każdego pasującą poszewkę na podusię.
Tutaj powyżej - dla Paula.
Ten komplet przeznaczony jest dla najmłodszego bo rocznego Leosia.
A tutaj to już panna śpioszka dla pierwszoklasistki,Nory...
W ostatnim czasie, w moim życiu dzieje się dosyć dużo. Zapowiadają się zmiany, no i najważniejsza i najpiękniejsza (szczególnie o tej porze roku) wiadomość : Będę babcią ! - po raz pierwszy -czyż to nie piękne ?
Mam nadzieję że sprostam zadaniu, i zostanę naprawdę taka "zakręconą babcią do tańca i różańca".
Ten fakt zmienia wiele, człowiek patrzy zaraz inaczej na ten świat.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to taki mały, śmieszny prezencik dla córki...a w środku będzie coś dla dzidziusia.
Motyw mi się tak spodobał, że z pewnością pojawią się też inne rzeczy właśnie z tym ciekawie zaglądającym bobasem.
A znalazłam go tutaj : http://www.zazzle.at
(Na koszulce wygląda to super zabawnie;)
Mam jeszcze drobnostki na warsztacie, które z pewnością zaprezentuje Wam przed świętami.
No to do następnego razu, pozdrawiam i "nie dajcie się zwariować ! "
Strona Susanna szyje na Facebooku została ukradziona
53 minuty temu
Fajny pomysł z tymi śpiochami i poszewkami :) Bobas uroczy. Ja przynajmniej się staram nie zwariować:)
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje!!! Na pewno przygotujesz mnóstwo fantastycznych uszytków dla bobasa :)) Super
OdpowiedzUsuńKompleciki wyszły urocze ....Nie ma jak prezentowe rękodzieło .... Brawo....Cieplutkie buziaki pa....
OdpowiedzUsuńCo?..Ty bedziesz babcia??????..Sandra jest w ciazy,,na bank.Gratuluje.Nareszcie bedziesz miala kogo rozpieszczac...znam to uczucie.Juz Cie widze w tej roli..wozek i na Thaliastrasse..albo Kongrespark.Super.Swietnie.Prace wyszly ci slicznie.A i kosmetyczka bedaca zapowiedzia czegos nowego w Twoim zyciu wyszla wlasnie interesujaco.Sabinko..ja odpuscilam sobie juz kilka lat temu ten caly przedswiateczny stress.Moim zadaniem jest ubrac choinke.Wielkie i generalne porzadki zrobie na wiosne..a jedzonko gotuja, pieka i szykuja dzieci.Ja pojade na Wigilie jako gosc zjem i jeszcze na wynos dostane..oplaca sie byc babcia.Buziaki.
OdpowiedzUsuńOj jojoj...to juz zaczne zbierac jakies pudeleczka Tupperware...zebym miala w przyszlosci w czym nosic te przysmaki do domku:)
UsuńGratuluję i po cichu zazdroszczę:))))
OdpowiedzUsuń