Ano zachciało się babie eksperymentować i wyszło właśnie takie coś.
Najpierw miały być zające, wg projektu znalezionego tutaj, potem, w trakcie pracy, nawet sama nie wiem jakim cudem, zające zmieniły się w Matrioszki.
Pierwsze miały być trzy, potem pięć, a w końcu urodziło się ich aż siedem (magiczna liczba:)...
Na początku miały być w dużej kopercie z materiału, typu kosmetyczka, potem przyszło mi do głowy że w takich "powijakach" też przecież będą się fajnie prezentować...
Prawie że "En Face..."
W powijaczkach...
Matrioszki kieszonkowe...
Galeria ...
Powijaki strona zewnętrzna...
Wszystkie "panny" na wolności...
W szeregu...
A tutaj moja największa pomoc, mój krytyk, pomysłodawca i towarzysz wszelkich moich poczynań. Najlepiej czuje się w moim szyciowym bałaganie i kocha wszelkie szmatki, w które może się wtulić i zdrzemnąć chwilkę.
Uwielbia ławeczkę w kuchni, niedaleko pieca, gdzie zawsze ciepło i przytulnie...
A więc chrrrr....chrrrr....dobranoc :) I do następnego razu :)
Jako krytyk i pomysłodawca jest super bacznie przez sen wszystko obserwuje - może dlatego wyszły ci Matrioszki a nie zające - matrioszki wyszły idealnie i całkiem proste szycie widzę - ja już taka ślepa jestem ale chyba się nie mylę ze buźki to one mają haftowane? ciepło pozdrawiam ale już jesiennie Maria
OdpowiedzUsuńad moj maly art: Tak Marysiu, dobrze zauwazylas, buzki sa haftowane, choc rozmyslam nad malowanymi, moze sie skusze:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSabinko śliczne poszyłaś matrioszki , pomysłowe te kieszonki , Ale cudeńka , lecę jeszcze raz popatrzeć ,,
OdpowiedzUsuńw takiej wersji nie widziałam jeszcze, superrr
OdpowiedzUsuńbabuszki wyszły super :)
OdpowiedzUsuńKochamy tych swoich pomocników...Pomysł super....Wykonałaś dobrą robotę...Jesteś bardzo dokładna...Całuski pa...
OdpowiedzUsuńŚliczne te Matrioszki.
OdpowiedzUsuńPomocnik chyba dużo pomagał,że teraz taki zmęczony :)
Pozdrawiam cieplutko
Super pomysł i bardzo ładnie wykonane:)
OdpowiedzUsuńAlez swietne Matrioszki..pewnie to Kasia dostanie(ale jestem ciekawska).Pomysl i wykonanie warte bylo zachodu.Sliczne parace.A piesek..kurcze zeby tak umial szyc.....ale on wie , co najlepsze w zyciu jest.spanko..hihihi Buziaki.)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię motyw matrioszki, piękne wyszły!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
piękne matrioszki:)))ale pomocnik to ju prawdziwy ekspert:)))
OdpowiedzUsuńHello friend, I have a blog about the arts in general, and Knitting Needle by Tita Carré, already visited?
OdpowiedzUsuńI love your blog always has beautiful things
I'm following you, hugs
http://www.titacarre.com
Pięknie wykonane:))))
OdpowiedzUsuńWidzę że mam zaległości w oglądaniu Twoich wspaniałych poczyna. Matrioszki są przepiękne.
OdpowiedzUsuńAlez to śliczne ! a do tego bardzo oryginalny pomysł!
OdpowiedzUsuń