Stęskniłam się za Wami i blogowym życiem, ale w realu nie zawsze jest tak, jak byśmy tego sobie życzyli a czas to rzecz bardzo cenna, szczególnie wtedy, kiedy trzeba go dzielić pomiędzy więcej osób, pracę, dom, no i oczywiście naszą "psinkę", która też się o swoje dopomina.
A ponieważ jestem tego zdania, że czas spędzony z rodziną i znajomymi jest cenniejszy niż ten "odsiedziany" przy maszynie czy robótkach, więc bywam tutaj, na blogu, raczej rzadko.
Mimo to, tak całkiem darować sobie nie mogę, i w wolnych chwilach, albo przy napadach werwy do pracy, staram się "coś" robić...
A więc powstała dekoracja na drzwi wejściowe, w formie gwiazdy, którą znalazłam w skrzyni z drobnostkami, w moim lumpeksie. Zapłaciłam za nią całe 2 zł :)
Jest w formie otwartej koperty, czyli ma kieszeń na dole i otwartą górę, gdzie można włożyć przeróżne rzeczy.
Gwiazda była z surowego drewna, więc teraz jest poszarzona, pobielona i ma końce przetarte srebrną farbką akrylową. Małą gwiazdkę, którą dokleiłam przy górnym rogu, pomalowałam na biało i posypałam srebrzystym brokatem -czego, jak zwykle, na zdjęciach nie widać.
Napewno pięknie prezentowałaby się np. z miniaturową stajenką, maleńkimi figurkami i drzewami czy też krzaczkami. Ale nie znalazłam figurek w odpowiednim, proporcjonalnym wymiarze. Więc zdecydowałam się na to, co znalazłam w mojej skrzyni (czyli dużym pudle po butach) skarbów.
A mianowicie; resztki juty, kartki ze starej, rozpadającej się już książki, orzechy i suche główki maku - te pobielone i posrebrzone oraz resztki ze starych, niegdysiejszych , świątecznych dekoracji. Całość nakrapiana białą farbą akrylową - żeby było bardziej zimowo...
Stara, złota rama, którą jeszcze w lecie przemalowałam na biało w stylu "Shabby", nie doczekała się wcześniejszego zatrudnienia. Stała sobie za szafą aż do tej pory. Choć przeznaczona była do czegoś zupełnie innego. Jednak gwiazda w jej towarzystwie nabiera dopiero takiej oprawy na jaką zasłużyła, i wygląda bardziej okazale i elegancko (przynajmniej mnie się tak wydaje).
Na koniec, jak zawsze od pewnego czasu, zamieszczam zdjęcie naszej "psinki", której wszelkie zbliżające się święta i obchody pozostają zupełnie obojętne. On wie ile jest warty dobry relaks ! Więc niech sobie smacznie śpi, a ja, dla zrelaksowania swojej własnej osoby, wybieram się z kilkoma innymi "kobitkami" na świąteczny bazar, gdzie z pewnością grzanego wina, ponczu i pieczonych kasztanów zakosztuję, mniam...mniam...a więc lecę...i do następnego :)
Ładna, oryginalna dekoracja i co najważniejsze zrobiona przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńUdanych bazarkowych łupów życze:)
pozdrowienia ciepłe,
skoro i ja swiąt nie obchodzę ...to chyba moge sie obok połozyć???...moge zabrać ze sobą pledzik:)))
OdpowiedzUsuńSkoro juz stroik na drzwi wejsciowe zrobilas, to znaczy ze czas przygotowan do swiat rozpoczelas..pomysl jest fajny i gwiazda z ta ramka udana a juz sama ramka to cos pieknego.Piesek ma w nosie caly swiat i sie relaksuje ile chce i gdzie chce bo widze ze sie wylozylna jakiejs ladnej podusi we wzory.Mysle ze i my we wtorek pojedziemy wieczorem na swiateczny bazar do pierwszego Bezirku na Rathaus ,na puncz i pieczone kasztany.Zycze Ci milch wrazen i udanego spotkania z babkami na bazarku.
OdpowiedzUsuńSabinko weź mnie na te pieczone kasztany nigdy ich nie skosztowałam ...
OdpowiedzUsuńCudna gwiazda , cudna ramka i cała dekoracja ,,,
Chyba bym nie powiesiła jej na drzwiach tylko gdzieś na widoku żebym mogła na nią non stop patrzeć ,,
Piesek leniuszek bardzo kochany....Aranżacja w ramce bardzo ładna . Dziękuję że mnie odwiedzasz. Fajnie , że podobają Ci się moje prace...Cieplutkie buziaki pa...
OdpowiedzUsuńPiękna dekoracja, klasyka w najlepszym wydaniu, bardzo mi się podoba:) W ogóle niezwykle tu u Ciebie, posiedziałam, oko nacieszyłam, inspiracji nabrałam i ochoty na różne takie;) i zaglądnę zapewne znowu:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwybrałabym się z Wami z wielką ochotą na to grzane wino :)
OdpowiedzUsuńSabinko, w Twoich rękach coś z niczego potrafi powstac!!!:)
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jakieś coś!- super star!
Buziaki i przytulaski dla psinki posyłam,
Krysia.
Bardzo ladna nastrojowa dekoracja.Ta rama nadaje jej magii i smaku.Pozdrawiam cielutko
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta gwiazga i super ją skomponowałaś z ta ramka a co do Psiuni mmmm........ to po prostu wymiękam na dobre. Uwielbiam psiunie, podrapkaj Go ode mnie pod bródką.
OdpowiedzUsuńI’m really like it! Very, very dgdeeac good!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ozdoby. Proste ale z pomysłem.
OdpowiedzUsuń