Jako pierwszy; lniany igielnik, ozdobiony bawełnianą koronką, tasiemką z bąbelkami i maleńnką kokardką - żeby nie był taki monotonny.
Jako drugi prezentuje wieszaczek, który zrobiłam do kuchni i szarozielonych mebli. Kolorystykę dostosowałam też do zegara, który już kiedyś kuzynce podarowałam, a ten zawisnął też w kuchni, teraz musiałam jakoś to połączyć, żeby wszystko pasowało, bez stwarzania za dużego rozgardiaszu i "odpustowych klimatów"
fantastyczny
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! I igielnik i wieszaczek bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńПрекрасные подарки... красивые и душевные!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle swietne pudeleczko ci wyszlo..i ta tabliczka badz wieszaczek bardzo mi sie podoba.Kolorystycznie bardzo spokojnie i dostojnie.Baw sie dobrze u kuzynki.Zjedz za mnie kawalek torta bo ja na odwyku od slodyczy..wrrrrr.Pozdrawiam milo:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje lalki, hafty, ogólnie bardzo mi się u Ciebie podoba:))
OdpowiedzUsuńWitaj również w Lnianym Zaułku, jest mi niezmiernie miło:))
Pozdrawiam
o kurcze, ale super prezenty!
OdpowiedzUsuńpREZENT NA PEWNO SIE SPODOBAŁ , MI SIE PODOBA . OSTATNIO SZUKAM POMYSŁU NA WIESZAK DO ŁAZIENKI ..
OdpowiedzUsuńJESZCZE RAZ SLICZNIE A I IGIELNIK POMYSŁOWY , CZY TO JEST MOZĘ JAKIES PUDEŁKO ..
Jest świetny ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę swietne prezenciki!!!
OdpowiedzUsuńIgielniczek sodki/Prezenciki jak najbardziej na czasie.
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty, kuzynka zapewne zadowolona...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń