Tak to już w życiu bywa. Raz deszcz, raz słońce. To znowu jak to na zachodzie mówią "chleb z cukrem albo bicz".
A więc u mnie właśnie tak teraz jest. Jedno przeplata drugie i na odwrót...
Niedawno Alicja wygrała Candy zorganizowane przez naszą Violetkę. Dostała niedawno przesyłkę z jej wygraną i wiecie co..... otóż Violetka zabawiła się w detektywa i dowiedziała się że mieszkamy w jednym mieście, nawet w tej samej dzielnicy i korzystając z okazji, dołożyła do paczki, prezenciki również dla mnie.
Ni stąd ni z owąd dostałam wygraną bez wygrywania - to się właśnie nazywa " w czepku urodzona "!
Od Violetki dla mnie : kapelusik na szpileczki czy igły, śnieżynka chyba robiona na szydełku - a że ja, to zupełne szydełkowe beztalencie jestem, to nawet poznać nie potrafię ( amoże to jest frywolitka ?) ale za to ślicznie wykonana... No i to, co u Violi kocham i podziwiam najbardziej - Camee - jest prześliczna! Violu kłaniam się niziutko, do samej ziemi i dziękuję Ci serdecznie za wszystko...
To na plus czyli jestem "na wozie"
Dzisiaj miałam mój ostatni dzień pracy, po 9 - ciu latach u mojego lekarza. Kryzys i nas, czyli służbę zdrowia dosięgnął. Od jutra jestem kobietą pracującą (dom i rodzina) bez pracy, czyli bezrobotną :(
To na minus - pod wozem...
A że do trzech razy sztuka, to Wam jeszcze powiem, że moja Alicja , wpadła dzisiaj do mnie, do pracy i przyniosła mi cały ładunek ślicznych; koralików, guziczków i cudo-zawieszek. Na które dłuuuugo czekała, ale i te w końcu "doszły...
Aluś, wielkie dzięki za poprawienie mi humoru, Ty to na każdą pogodę i na każdy frasunek dobra jesteś :)
I znowu na plus, czyli na wozie...hehehe...więc i tak 2 : 1 dla mnie :)
Pozdrawiam was dziewczyny, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, będę teraz miała więcej czasu dla mojej, bardzo osamotnionej maszyny do szycia i na inne, kreatywne poczynania :)
środa, 29 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze nie zdarzyly sie przywieszki zadomowic a Ty juz sie pochwalilas...hihihi...no Viola obdarowala nas obie pieknie..ma wielkie serce i zlote raczki.O prace sie nie martw..nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo..odpoczniesz, za siedzenie w domu tez beda Ci placic, i pamietaj..na tym swiecie nie jestesmy same..Pozdrawiam Cie moja kochana bezrobotna. uszy do gory, a jak mina deszcze lecimy do Aidy na dobra kawe i ciacho.)
OdpowiedzUsuńSabinko, jak coś się kończy to po to aby coś innego mogło się zacząć. Zobaczysz, wspomnisz moje słowa. Znajdziesz pracę, z której będziesz jeszcze bardziej zadowolona, życzę Ci z całego serca.
OdpowiedzUsuńI to się nazywa pozytywne myślenie:)) Masz dobre podejście do wozu..., chciałam powiedzieć do życia:)) Trzymam kciuki za dutrzymanie dobrego nastroju. dziękując za wizytę, pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękne prezencioszki! A z pracą, to w sumie, jak nie ta, to inna. A i na rozwój swoich pasji będziesz miała więcej czasu. Życzę powodzenia i więcej takich pozytywnych myśli!
OdpowiedzUsuńHast Du gewonnen?
OdpowiedzUsuńAUs dem Googlekauderwelsch war das nicht ersichtlich.
Daß Du Deine Arbeit nach 9 Jahren verloren hast,
tut mir sehr leid...aber vielleicht schließt sich eine Tür, daß eine andere dafür aufgeht?
In jedem Fall wünsche ich Dir alles Liebe und lasse liebe Grüße da...Luna
PS:
Wäre schön, wenn Du
ein paar deutsche Worte auch dazu schreiben würdest,
tue mich immer sehr schwer, zu verstehen, um was es gerade geht.
Sabinko mam nadzieje że znajdziesz prace i będziesz robić to co byś chciała ..
OdpowiedzUsuńCiszę się jak już wcześniej pisałam że spodobała ci się mała przesyłka jaką ci posłałam i udało mi sie sprawić choć trochę radości ,.. A detektywem nie jestem tylko czytam to co obie z Alicja piszecie i się domyśliłam że macie blisko do siebie i tak oto skorzystałam z nadarzonej okazji . Bo chciałam ci w ten sposób podziękować za twe zawsze miłe słowa .. I dla motywacji twojej żebyś popełniła Camee .Gwizdka jest frywolitkowa jak i biała koronka na Camei ..
Prezenty super! i do tego te maszynowe zawieszki mmmmm śliczne :) a co do pracy.. ja przechodziłam ostatnio podobne zawirowania i mogę Ci tylko napisać, że nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło.. Tak to juz jest, że koniec jednego to poczatek drugiego.. zwykle zresztą czegoś lepszego :) i za to będę trzymać kciuki :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńSabinko, przykro z powodu zakończenia pracy, znam i ja takie nagłe wypadki...ale....
OdpowiedzUsuńczas nadszedł, byś pasje przerobiła w pracę:))
Przynajmniej na razie, gdy coś naprawdę dobrego do Ciebie nie przyjdzie zawodowo:)
Przytulam i nie zadrość mi tego szydełka już, bo sama masz złote ręce:))
buziaki,
K.
śliczne prezenciki:)))...trzymam kciuki:)) i pogody ducha:))....wszystko na pewno się ułoży:)))Sciskam
OdpowiedzUsuńWszystko się poukłada .
OdpowiedzUsuńWiosna idzie i będzie lepiej:)
Szczególnie że otaczają Cię same dobre dusze.
Pozdrawiam Lacrima
Na pewno wszystko będzie dobrze i będzie 3:1 dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prezenty super z tego co piszesz masz blisko siebie tak wspaniałych ludzi to uda Ci się poukładać swoje sprawy masz talent który powinnaś wykorzystać życzę Ci tego z całego serca pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty! Wolny czas ci się przyda na rękoczynienia! Życzę Ci, żeby wszystko Ci się poukładało po Twojej myśli .
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze i sądzę, że niebawem znajdziesz pracę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasem słońce,czasem deszcz:)))tak to w życiu:))szkoda,że straciłaś pracę,ale może właśnie otwierają się przed Tobą nowe perspektywy:)))Prezenty śliczne:))dobrze,że można liczyc na przyjaciół:))
OdpowiedzUsuńprześliczne te guziczki;-)))a propo pracy, okazuje sie ,że wszędzie słuzba zdrowia taka sama;-)))))
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zawieszki!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe, gdzie Ala je wynalazla, bo umnie juz posucha a z tego, co sie polapalam, to poprzeplacalam za swoje:((((
Panny sa piekne - i mi tu nie marudz, ze jest inaczej!!!!!!!!!
Buziaki sle, Kochana Sabinko:)