Pracowita sobota; skończyłam obszywać koszyczek, skróciłam spodnie i skróciłam biały fartuszek do pracy, bo nie lubię jak mi się coś koło kolan plącze.
Jutro na tapecie nowy wsyp na poduszkę, z której wyłażą piórka i skracam rękawy w bluzce na 3/4.
A reszta niedzieli mam nadzieję że przejdzie w spokoju, bo jak się ma 18 letniego syna z ADHD - to nigdy nic nie wiadomo.
Wam życzę spokojnej niedzieli i udanego startu w nowy tydzień :)
Ślicznie wygląda koszyczek, takie małe a cieszy oko. Zamierzam też odkurzyć maszynę do szycia, jak ogląda te cuda szyciowe na blogach to zazdrość mnie kłuje i jednocześnie wstyd że umiem szyć a nie wykorzystuję tego. ADHD to ja u mojego synusia przechodziłam, ma 25 lat i mam wrażenie że całkowicie to nigdy nie mija. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomysłowa jesteś , koszyk z takim wkładem prezentuje się pięknie , a dodatkowy plus łatwo można go wyjąć , wyprać i założyć z powrotem .Dzięki za podpowiedź z płytą plastikową , zupełnie zapomniałam ,że teraz w Castoramie można kupić prawie wszystko , jadę w poniedziałek , na pewno coś załatwię .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
Ubranko na koszyk bardzo ladne i praktyczne.Ja moj koszyk juz dawno ubralam w material w krateczke.teraz bede musiala pomyslec o jakiejs zmianie ,bo juz sie podniszczylo .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUbranko do koszyczka sliczne, ja lubie jak koszyczek ma wlasnie taki materialowy wklad.
OdpowiedzUsuńPowiadasz wsyp, ja wlasnie w sobote przerzucalam piora do nowego, tylko mialam problem w Polsce z kupnem bialego wsypu, pani w sklepie powiedziala ze nie produkuja innego niz rozowy.Ale tu w Niemczech znalazlam bialy.
Pozdrawiam
Urocza tkaninka, w bardzo prowansalskim stylu. :))
OdpowiedzUsuńKoszyczek prezentuje sie slicznie w tych blekitach.Takie oszyczkowe'ubranko' zmienia zwykly,wiklinowy kosz w prawdziwe dzielko sztuczki,dodaje mu stylu i miekkosci.
OdpowiedzUsuń-Pozdrawiam Serdecznie-
-psiankaDK-
Kapitalne "ubranko" !
OdpowiedzUsuńTobie również życzę udanego dnia
fajny koszyczek.
OdpowiedzUsuńNie cierpię wymieniać wsypy w poduszkach,,
No proszę jaka pracowita pszczółka! Koszyczek wygląda ślczine!
OdpowiedzUsuńWitami dziekuje za komentarz na moim blogu, w ten sposob moglam zajrzec do Ciebie i..juz zostane, tak tu pieknie i przyjemna atmosfera, ze nikt mnie stad nie wygoni:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo z Italii
Basia
Ślicznie wyszło - urokliwy koszyk ma teraz jeszcze piękniejszy wygląd - Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZawstydziłam sie bo z ciebie taka pracowita kobietka. Piekne ubranko dla KOSZYCZKA i cuodwny odcień niebieskiego. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie ubrałaś koszyczek!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKoszyk prześliczny, jakby taki miała to też bym o ubrała :) A Tak pozostaje mi cieszyć oczy na Twoim blogu. Patrzyłam na starsze wpisy, zegar z puszki - rewelacja ! Gratuluję wykonania i pomysłu, wyszedł świetny!
OdpowiedzUsuńsuper ten koszyk, ale ty pracowita dziewczyna jesteś :-)
OdpowiedzUsuńPiękny i kolory bardzo ładne.
OdpowiedzUsuń