piątek, 29 stycznia 2010

Chwalipięta...





Dziewczyny muszę się pochwalić, po prostu inaczej nie mogę...
W telegraficznym skrócie: Na Boże Narodzenie dostajemy zawsze prezenty od pacjentów, więc i tym razem tak było, ale jakież było moje zdziwienie, zaskoczenie i wielka radość, kiedy otwarłam ten oto prezencik.

Co to być może każdy się domyśli, już po usunięciu świątecznego papieru, wspaniały zapach przywołał wszystkich domowników do asysty. Ale w czym rzecz, otóż perfumy owszem wspaniałe, w eleganckiej buteleczce, mleczko do ciała również rewelacyjne.
A ja chciałam się z Wami podzielić...opakowaniem...tak,właśnie opakowaniem. Bo zobaczcie same jakie to cudo i jestem pewna że może być dla niektórych wspaniałą inspiracją.


5 komentarzy:

  1. Masz racje, jest swietne. Jako zobaczylam Twoj wpis i zdjecie pomyslalam, ale oryginalne pudelko zrobilas :-). Zgadzam sie wiec z Toba, ze moze byc ono inspiracja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawartość - pachnąca, a opakowanie raj dla oczu...piękne i pełne elegancji!Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawartość, jak i opakowanie wyjątkowe

    OdpowiedzUsuń
  4. piekne opakowanie, cudownie vintageowe, a zapach... poprostu "bezczelny" ;-P

    OdpowiedzUsuń
  5. Popieram, pudełeczko jest piękne samo w sobie :)

    Pozdrawiam
    Ivonn

    OdpowiedzUsuń