U mnie królują zimowe misie, chociaż śniegu ani za grosz i jakoś się nie zapowiada w nadchodzących dniach.
Dla trójki rodzeństwa, do wyboru, do koloru. Tu niebieski
w czerwieni
i zieleni. ....Ten to chyba wyszedł bardziej jak owieczka albo baranek niż jak misiek ;)
No i cała trójka czekająca na wyprowadzkę.
Pozdrawiam i cieszę się kiedy mogę na Waszych blogach oglądać zimowo - świąteczne dekoracje.
Do usłyszenia - napisania...
Słodziaki :)
OdpowiedzUsuńO jakie słodziaki ...Cudne te trojaczki....Pozdrawiam ciepło pa...
OdpowiedzUsuńO jakie słodziaki ...Cudne te trojaczki....Pozdrawiam ciepło pa...
OdpowiedzUsuńPulchniutkie są te twoje misie,strasznie słodkie, jak przyjdzie prawdziwa zima to nie zmarzną w sweterkach, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMisie cudowne, ale jak to tak zimą bez czapek? Śliczne sweterki mają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Życzę wytchnienia, spokoju, nadziei,szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńŚliczne misie. Nigdy w dzieciństwie nie miałam misia może dlatego tak mi się podobają.
OdpowiedzUsuńcreative
OdpowiedzUsuń