wtorek, 22 kwietnia 2014

Szewc bez butów chodzi...

Stara i święta prawda i to w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu, a było to tak:
Przez całe święta wielkanocne mieliśmy gości. Zarówno w niedziele jak i poniedziałek, i wszystko byłoby wspaniale; dobre humory, jedzenie smaczne (udało mi się tym razem ja rzadko dotąd;) gdyby...No właśnie, gdyby nie kapcie, których w domu zabrakło.
A co najgorsze, to że ja przecież szyje sama takie gościnne pantofle, a jestem w potrzebie.
Ostatnie tego typu podarowałam dwa tygodnie temu szefowej na urodziny...Często wyjeżdża, to będzie miała jak znalazł na takie właśnie okazje.

 Uszyte z resztek materiałków, rozmiar i kształt odrysowałam od moich starych kapcioszków.
 I już od miesiecy obiecuje sobie że zamiast kupić, wykorzystam wszystkie resztki tkanin, filców, wełenek i poszyję przynajmniej z tuzin na zapas. Dlatego zawsze przechodząc koło sklepu, gdzie można podobne nabyć, odwracam się na pięcie i odchodzę, bo przecież " Polka potrafi i Zosia samosia" itd...
No i co? Ano efekt był taki że właśnie podczas świąt zabrakło, a ja biegałam roztargniona i szukałam pomocy a goście musieli się zadowolić kapciami robionymi na szydełku He...he...
 O, tu jeszcze koperta, w której sobie kapcioszki mieszkają, żeby w walizce było czysto.
No to żegnam Was czereśniowo-kapciuszkowo i do następnego,pa, pozdrawiam :)

7 komentarzy:

  1. urocze te papcie, ja też się już od jakiegoś czasu zbieram i nawet szablon mam już wycięty, tylko poszukuje czegoś pod ich spod bo boję się że jakiegoś orła wywinę na materiale.
    a można wiedzieć co jest pod spodem:)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne kapciochy!!! Sama też bym chciała spróbowac uszyć takie, bo to nie wygląda bardzo skomplikowanie, ale skąd podeszwę? Doradzisz? Bo materiał to długo nie wytrzyma...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysl swietny..u mnie tez totalny brak kapci..ale ze ci sie chcialo szyc..no tak szefowa dostala kapciea Twoi goscie boso...ot cala Sabinka...Mysle ze na Boze Narodzenie kapcie beda czekaly na gosci.A tak na marginesie..czy mam zabrac ze soba kapcie , jak polece na kawe do Ciebie czy masz jedna pare dla mnie?..a moze nowe dostane..hihihi Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na kapcie , przypuszczam że sa bardzo milutkie do noszenia ,

    Przepraszam że życzeń nie zdążyłam ci złożyć ,,
    Wszystkiego najlepszego po świętach ,,,

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie połączyłaś te wszystkie skrawki tkanin i co za wykonanie , zadbałaś o każdy szczegół .
    Ja zawsze noszę swoje kapcie albo buciki na zmianę , gospodyni nie musi się martwić o moje zimne stopy a ja wiem że moje kapciuchy będą mi pasowały do reszty stroju :)
    Również przesyłam najlepsze życzenia poświąteczne :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Molto simpatiche ciao Giordana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kapciuszki szyjesz. Goście byliby zachwyceni nosząc takie kapcie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń