wtorek, 11 czerwca 2013

Witam po przerwie...

To już dwa miesiące minęły odkąd zamieściłam ostatniego posta? Nawet nie zauważyłam kiedy ten czas upłynął. Jakoś nie mogłam znaleźć natchnienia żeby zabrać się za cokolwiek w robótkowym temacie. Zresztą z moim wolnym czasem było dosyć kiepsko. A kiedy znalazłaby się wolna chwilka, to byłam przeważnie tak zmęczona, że wolałam przytulić głowę do poduszki na sofie i trochę odespać. No cóż, do najmłodszych nie należę, a więc chyba dziwić się nie trzeba.
Poza tym, jak już we wcześniejszym poście wspominałam, będę  działała robótkowo tylko wtedy, kiedy mam zamówienie i widzę sens mojej pracy. Inaczej chyba szkoda życia, które często w ten sposób przecieka przez palce.
A teraz chciałabym podziękować naszej Violi, za śliczny prezent. Poprosiłam ją o szydełkowe gwiazdki, ponieważ następne święta będą "białe", a Viola dołączyła od razu koszulki na jajka wielkanocne i koszyczek szydełkowy oraz kapelusik, który mam zamiar wykorzystać w następnych moich pracach.
Violu, wielkie podziękowania i jeszcze trochę cierpliwości (rewanż się niestety  jeszcze odrobinkę opóźni)...
A to skarby od Violi:)


Przyszła kolej na prezentację mojej ostatniej pracy. Jest to lala, szyta na wzór tych, które można oglądać na wielu rosyjskich blogach. Przyznam, że to właśnie tam uczyłam się jak malować lalce "oczy", co wcale taką łatwą sprawą nie jest, ale jak już gdzieś u którejś z Was na blogu czytałam; "Jeśli ktoś coś umie, to znaczy że i my możemy tego się nauczyć"...to powiedzenie bardzo mi się spodobało i często o nim myślę i staram się je wprowadzać w moje życie.
Efekty prezentuję właśnie dziś...










Ania , u której zamówiłam sobie jedną z jej cudownych lal, namawiała mnie ku temu, żebym sobie sama taką uszyła, lecz jakoś do tej pory nie miałam odwagi, bałam się. Tzn. może nie tak bardzo szycia, jak malowania twarzy, a taką lalę chciałam mieć.
Odkąd zobaczyłam te lale na rosyjskich blogach, nie mam spokoju. Poświęcam sporo czasu na oglądanie właśnie tych stron i byłam pewna że wcześniej czy później sama się za taką lalę zabiorę.
To moja pierwsza tego typu, a więc potraktujcie ją łaskawie.
Następne zamówienie to misiaczek dla małej panny. Czas mnie goni, a więc zabieram się do roboty. Do zobaczenia i pozdrawiam :)



26 komentarzy:

  1. LALA JEST PIĘKNA, MA CUDOWNE OCZY, ZDOLNIACHA Z CIEBIE:)POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Powrót z klasą....Lalka jest świetną , ma piękne oczy...Jak na zdjęciu....Super....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma taką minę jakby fochem jechała...chyba dlatego że jest sama i czeka na przyjaciółkę:)))))super:)ja też przyglądam się lalom,podziwiam tworzące,ale ciągle mam wrażenie,że jeszcze nie mój czas:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne oczy zmalowałaś lali.
    Mnie tez fascynują te lale,może tak jak napisałaś czas spróbować.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę się napatrzeć na te lale...jakie ona ma cudne te oczyska....i jest jakaś taka tajemnicza...ten brak uśmiechu,...smutek ,zaduma?,,,ach rewelacja:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Sabinko, Ty nie musisz się uczyc, tylko sama masz talent malarski:))!
    Oczyska piękne u tej delikatnej Lali Jagodowej:))
    Buziaki,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze w lalach zwracałam uwagę na detale ubraniowe- dzięki Tobie po raz pierwszy spojrzałam głęboko w oczy...są cudne tak jak i pozostała reszta.Mam nadzieję ,że będziesz miała dużooo zamówień i będziemy częściej podziwiać Twoje prace:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sabinko wracałam kilka razy żeby się napatrzeć i móc wreszcie napisać komentarz, wspaniale sobie poradziłaś, w dodatku dodałaś mi odwagi i otuchy, może ja też spróbuję namalować taką piękną buzię moim aniołkom. Mam nadzieję że niebawem pochwalisz się kolejną piękną postacią ku naszej uciesze. Uściski serdeczne Ci posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna jest ta Twoja lalka. Oczy wspaniałe, przyciągają wzrok i chyba o to w tych lalkach chodzi. Bardzo rzadko miałam okazję oglądać rosyjskie blogi o tej tematyce, zachęciłaś mnie do poszukania takowych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. P.S. Kochane, jesli myslicie ze mam jakies specjalne zdolnosci malarskie, to musze Was rozczarowac. Po prostu uparlam sie i tyle, a jak to stare przyslowie mowi "Dla chcacego nic trudnego". Tutaj moze latwo nie bylo, ale ja usiadlam z kawalkiem materialu (surowki lnianej), farbami akrylowymi i roznymi kredkami i olowkami, no i zaczelam probowac. Na poczatku to chcialam tym wszystkim cisnac w kat, ale naleze do uparciuchow i jakos przebrnelam przez oczy nr. 73...itd. od pewnego momentu zaczelam rozumiec o co tutaj chodzi i zauwazylam lekka poprawe efektow, a to dodalo mi skrzydel.
    Kazda z Was tak potrafi, nie poddajcie sie, probujcie na upartego. Rozne formy, kolory, techniki. Najlepiej kiedy jeszcze farba nie jest calkiem sucha, to wtedy mozna ja pieknie rozciagac wykalaczka lub cieniuskim pedzelkiem, zeby uzyskac zywotnosc w spojrzeniu....Powodzenia :)
    W nastepnym poscie zamieszcze zdjecia moich pierwszych prob malarskich na materiale, zebyscie widzialy ze naprawde do geniuszy nie naleze i kazda z Was da sobie rady.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lala jest doskonała,buźkę ma piękną,owianą jakąś zadumą,tajemnicą>
    Cudowna:)
    Powrót w wielkim stylu:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Lala jest przepiekna.A ten jej wzrok.Sama bym chetnie weszla w posiadanie takiej slicznotki.Kiedys nawet chodzila mi po glowie .Moze odwiedziny na Twoim blogu zmobilizuja mnie i tez stworze swoja wlasna lalke.Pozdrawiam cieplutko .

    OdpowiedzUsuń
  13. No cóz każdy miewa takie przewy w blogowaniu , a o zmęćzeniu to lepiej nic nie mów hi hi.
    Piekne koroneczki dostałas , ja jestem amatorka takich a gwiazdki snia mi sie juz dawno , może kiedys...
    Lale zrobiłas odjazdową , jestem stara d... ale bym taka chciała hi hi , oczy pieknie namalowane czym to robiłaś?Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wykonałaś lalę! Podziwiam!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Bellissima bambola sei stata molto brava ha dipingerle gli occhi, penso che il tuo esprimersi sia riuscito molto bene. Un caro saluto Giordana.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy te oczy mogą kłamać , chyba nie .
    Śliczne oczęta jak i cała lala , chyba powstaną następne ,,
    teraz widzę że koszyczka nie wykrochmaliłam ,,
    poproszę o częstsze posty u ciebie , brakuje mi ich ..

    OdpowiedzUsuń
  17. A mówi się,że "upartość" to wada, a to dzięki niej powstają tak piękne rzeczy.Pozdrawiam. Terenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowna :-)A ja nie umiem malowac twarzy! Ale za to tez mam rosyjską lalę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Urzekająca ta buźka - śliczna:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Oczęta "krasnyje" Ci wyszły u tej lali, ...cała ona zresztą "prjekrasna"

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam
    Zapraszam do udziału w nowej zabawie w Bombonierce.

    http://beatybombonierka.blogspot.com/2013/07/sowo-na-niedziele.html

    Pozdrawiam słonecznie
    Polka Statystyczna

    OdpowiedzUsuń
  22. Lala ma te oczka jak prawdziwe zakochać się w takiej to mało powiedziane a jeśli idzie o bloga to tu się z tobą w zupełności zgadzam - robótki na wyścigi to nie powaga trochę podzielam twoję zdanie tym bardziej że już młooda nie jestem pozdrawiam i zapraszam Maria

    OdpowiedzUsuń
  23. Jej jakie piękna, co za oczy ale mam zaległości:)))

    OdpowiedzUsuń