poniedziałek, 28 stycznia 2013

Trochę Folk, trochę Crazy - no to co....? :)

Pobawiłam się, i to jak, aż samej mi się wierzyć nie chce, no a mąż tylko krążył, patrzył, głową kręcił (pewnie z przerażenia)...
Bez ostrzeżenia, bez zamówienia, bezpodstawnie, usiadłam do maszyny żeby wypróbować to i owo. No i efekt jest taki, jaki na zdjęciach widać.
Powstała mała kosmetyczka z bardzo grubego lnu a do tego etui na chusteczki higieniczne ( co w zimie zrozumiałe, samo przez się...).
Kosmetyczkę uszyłam maszynowo, a wszelkie ozdoby, dodatki, hafciki zrobiłam ręcznie. To trochę zwariowane ozdabianie całej kosmetyczki, powstało gwoli wypróbowania niektórych ściegów.
Kupiłam sobie niegdyś książkę z całą masą ściegów; hafciarskich, patchworkowych i quiltowych. A więc pomyślałam że przecież kiedyś trzeba byłoby tego czy owego wypróbować, nauczyć się, wykorzystując to właśnie w swoich pracach.


Efekt moich zmagań widzicie na zdjęciach. Może to nie perfekcja, ale jak na pierwszy raz chyba "może być" ;)
W tym czasie, odwiedziła nas akurat moja koleżanka, która zadała pytanie ;"że ci się coś takiego chce robić? Ja bym nie miała cierpliwości, chyba bym dostała rozstrząsu nerwowego..."
Was chyba jednak nie muszę zapewniać, że tutaj akurat , tzn. przy robótkach różnego rodzaju jest dokładnie odwrotnie. Człowiek uczy się cierpliwości, wytrwałości, pokonywania kolejnych porażek po raz "enty" itd...Ale to mogą zrozumieć tylko ci, którzy sami spróbują.
Takie prace są jak modlitwa, jak medytacja, bo kiedy jest się całym sobą pogrążonym w temacie, to przynajmniej dla mnie, jest to ogromnym wyciszeniem i odprężeniem. To właśnie robótkom zawdzięczam spokój ducha i jakąś taką "lekkość bytu" - choć to przecież codziennych problemów nie likwiduje, ale pomaga mi lepiej z nimi sobie radzić.

Odkąd jestem na blogu, a to są już prawie trzy lata, uważam że udało mi się wyciszyć, uspokoić, nauczyć cierpliwości. No i przede wszystkim docenić to, co wiele z Was robi o wiele lepiej, dokładniej, fachowo , ale przecież nie o to chodzi (może nie tylko o to...), każda z nas czerpie z tych prac mnóstwo korzyści, ze wspaniałym skutkiem ubocznym, jakim jest upiększanie naszego, małego światka...:) Dziewczyny - Tak trzymać !!!

14 komentarzy:

  1. Obiema rękami podpisuję się pod Twoim postem,dokładnie też tak myślę i czuję:))
    Kosmetyczka śliczna:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zawsze powtarzam, że robię to co robię, żeby nie zwariować, a nie odwrotnie;-)
    Nie wszyscy to rozumieją, ale co tam...
    Fantastyczny zestaw, pięknie wszystko ze sobą harmonizuje, jeśli to Twój pierwszy raz, to aż strach się bać, co będzie dalej;-)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz to to dobrze kiedyś trzeba zacząć...kolory dobrałaś fajnie ...komplet wyszedł jak się patrzy...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze chcę ci odpisać na twoje pytanie kiedy ja to wszystko robię ,.A jest tak właśnie jak napisałaś , nie umiem inaczej się rozluźniać , spędzać wolnego czasu jak nad robótka , nawet filmów nie oglądam tylko słucham , a jak już coś się w głowie zaświeci to muszę to zrobić teraz , już .
    Fajnie zrobiłaś kosmetyczkę i chustecznik , czekam na więcej takich szyciowych prac w twoim wykonaniu ,,

    OdpowiedzUsuń
  5. Koroneczki, wstaweczki, zabeczki ..to swiat zakreconych robotkowo..a te wzorki Crazy sa swietne,,mam te ksiazke , kupilam ja w Thalia.at.Chyba masz na mysli "Handbuch Qulitstiche".Mam jeszcze inna i podobna z tej serii"Handbuch Nähstiche & Stoffe",Ogromne bogactwo roznych szfow ozdobnych .Nie dziwie Ci sie ze zaczelas z niej korzystac.I w ten oto sposob ubarwilas swoje prace.Ja tez tak mam..stres i zmeczenie odreagowywuje z igla i nitka w rece badz przy maszynie.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sabinko nikt tego lepiej by nie ujął, zawarłaś całą kwintesencję smaku jaką przynoszą robótki. Bardzo ładne te Twoje pierwsze razy,
    kosmetyczka w uroczych delikatnych kolorach, etui na chusteczki też, czego chcieć więcej, tylko się cieszyć. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie ze zrozumieniem i siostrzanym uczuciem.

    OdpowiedzUsuń
  7. I pewnie napisałabym to samo. Przecież chodzi o to, aby każda z nas na swój sposób realizowała swoje pomysły. Lepiej, gorzej? A czy to ważne? Pozdrawiam i zachwycona jestem Twoimi pracami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkim zatem jak widać robótki dają to samo czy tyle samo... Podpisuję się pod twoim postem, bo też tak mam! Kiedy nie mam czasu na robótki, albo chwilowo nic nie działam w tym względzie, to wtedy właśnie "wariuję", a nie odwrotnie !
    Komplet świetny ! Kolorystyka bardzo mi odpowiada. Gratuluję i próbuj dalej nowości, bo efekty wspaniałe.

    Ps. Poproszę twój adres mail, bo chciałam ci wysłać wzór, o który prosiłaś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny komplet; swietnie dobrane kolory. Jestem pod wrazeniem;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się to, świetnie że próbujesz czegoś nowego, bardzo inspirujące są takie robótki.

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja mogę się pod Twoim postem podpisać:)też jak zaczynam coś robić to tak jakbym przeniosła się w inny świat:))i szczerze powiem nie cierpię pytań typu-jak Ci się tak chce,mnie by się nie chciało-doprowadzają mnie do wrzenia.. i tylko przez grzeczność milczę zamiast wrzasnąć -a co ty leniu robisz wogóle w swoim życiu oprócz leżenia bykiem interesowania się życiem innych i czytaniem brukowców-..ale jestem uprzejma i tylko się uśmiecham:))))pozdrawiam pozytywnie zakręconą robótkowiczkę:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomimo faktu, ze grypsko mnie polamalo totalnie to jednak...usmiech jaki wywolalas na mojej twarzy jest bezcenny, Sabinko:)
    Swietny patent z chusteczkami i kosmetyczka!!!
    Odnosnie chcenia.............cierpliwosci............jako mieszanka choleryczki z sangwinikiem (?) powiem ze...tak....hobby a zwlaszcza takie wycisza...
    Sabinko...Pozdrawiam Cie tylko, buziakow zagrypionych nie sle:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie robie ale lubię ogladać i podziwiać, gratuluje rocznicy,,,,pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj... Zdolne masz rączki, piękne wykończenia...
    Gratuluję talentu. Pierwszy raz trafiłam na twój blog i bardzo się z tego powodu cieszę.
    Tez tak mam, że po całym dniu w pracy siadam do maszyny i całkowicie poddaję się swojej wyobraźni i pasji. Czasami zapominam o całym świecie...
    Czekam na następne Twoje dzieła.
    Pozdrawiam Bernadeta blog.tildy.pl

    OdpowiedzUsuń