Ponieważ pracuję u pani dr. ginekolog, a zarazem "upiększam" gabinet swoimi "tforkami" czyli lalkami, odważyłam się wreszcie na uszycie nowej lali - w ciąży.
Jest duża, mierzy 65 cm "wzrostu", trudno ją było sfotografować w całości, a na siedząco to brzuszek jej przeszkadzał :)
Ona czeka sobie teraz "na rozwiązanie", u nas w gabinecie, no i chyba w takim stanie nie mogła sobie naprawdę lepszego miejsca znaleźć..
Wypróbowałam też nowego gatunku włosów, fryzurkę zrobiłam z dopinki fryzjerskiej, którą kupiłam w sklepie z materiałami fryzjerskimi. Te włosy są o wiele trudniejsze do poskromienia, bo gładkie i śliskie, ale za to efekt - prawie naturalny.
Pozdrawiam
ONA JEST CUDOWNA:)))..PIĘKNA FRYZURKA...I JESZCZE TE MAŁE UBRANKO DLA POTOMKA:))..MASZ OGROMNY TALENT I DBAŁOŚĆ O SZCZEGÓŁY:))
OdpowiedzUsuńTilda w ciazy.. na lepszy pomysl nie mozna bylo wpasc..cudownie.Ubrana niesamowicie wygodnie w kombinezon na ciaze z zapasem na rosnacy brzuszek..A te nieposkromnione wlosy wygladaja zupelnie naturalnie , mialas nosa co do wlosow.Ten artystyczny nielad na glowie pasuje idealnie do ciezarnych kobiet.Miske chyba 100 razy ogladalam ale mnie na nia cos nie wzielo..jednak miala byc Twoja.Faktycznie wyglada pieknie.Pozdrawiam milo .)
OdpowiedzUsuńŚliczna lala , a włosy jak prawdziwe , rewelacja ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSabinko piękne te Twoje lalki, ta z pewnością idealnie wpisuje się w klimat przychodni i będzie niezwykłą dekoracją. Tak pięknie je ubierasz, czeszesz, tyle serca w to wkładasz. Co do misy nie dajmy się zwariować, każdy dom ma styl swojego właściciela, możemy się czymś inspirować, ale nie możemy działać przeciw sobie i swoim potrzebom estetycznym. Ciesz oczy swoją piękną malowaną misą i niech Ci służy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł, Anioł na pewno przyniesie szczęście czego serdecznie życzę!
OdpowiedzUsuńZnakomity pomysł z tą cieżarną lalą :) A półmisek cudny, uwielbiam kolorki :)
OdpowiedzUsuńSabinko , masz nie samowity pomysł na upiększanie waszego miejsca pracy ..
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam że wywoła nie jeden uśmiech na twarzy przyszłej mamy ..
Wszystkie detale śliczne ..
Miska też mi sie podoba i może pokarzesz jak sie wkomponowała w twojej kuchni ..
Piękna lala ,powtórzę za Violą ,że przyszłe mamy będą zachwycone,a maleńkie ubranko na wieszaczku.....cudne.POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńSabinko, spełniły się Tobie moje plany i marzenie. Już dawno przymierzam się do uszycia Tildy w ciąży bo po ciążach Weroniki mam do nich wielką słabość. Jest świetna :-)
OdpowiedzUsuńfantastyczny anioł z brzuszkiem!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tą lalą :) a talerzyk... lubię takie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Genialny pomysł! Trzeba mieć dużo wyobraźni,żeby wykonać taką lalę.
OdpowiedzUsuńW ciężarnej urzekło mnie ubranko,takie malusie:))))super:)))
OdpowiedzUsuńświetna lal dobrze słyszeć, że następna ciężarna jest w dobrych rękach. Lal cudna i włosy ma cudne. Dzięki za pomysł, bo ja już zaczynałam rozmyślać o pakułach lnianych. Kiedyś robiłam z nich brody na przedstawienie. Też wyglądają prawdziwie ale śmierdzą okropnie.
OdpowiedzUsuńTe quedó preciosa!!!! besos
OdpowiedzUsuńFantastyczna!Jaka dopracowana!
OdpowiedzUsuńPółmisek prześliczny.Wspaniały zakup :)
O kurcze, prześliczna ta brzusiata lala, cudna!!
OdpowiedzUsuńW poczekalni musi robić wrażenie:-)
Kobietka z brzuszkiem super ....Zdobycz też Ci się udała ...Gorace buziaki pa....
OdpowiedzUsuńLala w ciąży jest absolutnie piękna. a jej fryzurka zwróciła moją szczególną uwagę:)
OdpowiedzUsuńA półmisek jest uroczy:) Targi staroci to prawdziwe kopalnie skarbów :)
jaka urocza! i chyba jedyna:) a włosy ma naprawdę przepiekne!
OdpowiedzUsuń