W kuchni warunki polowe, ale już tak się cieszę że nareszcie coś się dzieje, że nawet nowe tapety wyciągłam żeby się przyglądnąć jak to mniej więcej będzie wyglądać. Nie mogę się doczekać i choć robię co mogę, to jednak wszystko ma swój czas a farba przecież też musi porządnie wyschnąć.
Kuchnia będzie w bieli, błękicie i beżu.
Na zdjęciach malowanie komody kuchennej, co jest "okropną robotą" bo komoda z płyty, a ja nie mam żadnego doświadczenia jak taki materiał się szlifuje, maluje i czy w ogóle .
Metodą prób i błędów brnę na przód, jak narazie wszystko idzie po mojej myśli. Regał ma być biały z błękitnymi prześwitami na rantach. Muszę poszukać jeszcze odpowiednich uchwytów i w przyszłym tygodniu powinnam pracę zakończyć. Oczywiście efekt końcowy będzie udokumentowany na blogu :)
Dołączam jeszcze zdjęcia mebli, które czekają na metamorfozę, chwała Bogu - te są już z drzewa, więc praca będzie przyjemniejsza.
No i jeszcze na koniec zdjęcie gotowych i przygotowanych do podróży laleczek. Mniejsza dostała torebke i majtasy, a większa koszyczek z różyczkami, no i imiona dziewczynek wyhaftowałam na sukienkach, wg. życzenia :)
Sabinko pracująca kobieto na 200% .
OdpowiedzUsuńJak już skończysz to ja się ładnie uśmiechnę i poradzisz mi jak się wziąć za malowanie, właśnie z płyt mebli . Poszłam na łatwiznę i okleiłam parę szafek okleina i nie wiem na jak długo to wystarczy .
Biel z błękitem już mi eis podoba a tapetki pokazałaś cudne ..Oj czekam na efekt końcowy ..
Miłego weekendu życzę ...
I znowu napisało mi zamiast się to eis ..
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu! :)
łoj to powodzenia...ja kocham taki rozgardiasz...gorzej ze sprzątaniem...hihihihi....no to ide skosić trawke...a potem może uszyję jakowąś lalę????
OdpowiedzUsuńSabinkoooooooooo..co Ty z tej kuchni zrobilas,,totalny rozgardiasz,,nie ide do Ciebie na kawe az sie wszystko uspokoi i kurz opadnie...ale widze ze bardzo ladnie radzisz sobie z tymi kuchennymi szafkamii mysle ze efekt koncowy bedzie piekny i zgodny z Twoimi marzeniami..tez bym tak chciala buuuuuuuu...a ten mebel czy komoda z lustrem to cos fajnego , juz mi sie podoba a po renowacji mysle bedzie luksus.mebel.Laleczki swietne i niech jada do dzieci (ciekawa jestem skad Ty umiesz plesc koszyczki..nowe hobby?..zaskakujesz mnie.)Buziale.
OdpowiedzUsuńOj dzieje się u Ciebie,dzieje!!! Czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńAle zdolniacha z Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego słonecznego weekendu.
Czekam na koniec twoich przeobrażeń ja już po remoncie nie che już nawet myśleć o tym co było cieszę się z pięknie odnowionego mieszkania pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNo to zachęciłaś :))już nie mogę się doczekac końcowych efektów:))))
OdpowiedzUsuńOczywiście czekam na efekt końcowy ale z takim zapałem na pewno nie dasz nam długo czekać. Ja id jutra biorę sie za "meblowe rewolucje" Ale co z tego wyjdzie....?
OdpowiedzUsuńMebelek zapowiada sie cudnie !!!! Podziwiam bo ja to pewnie wcale bym nie wiedziala jak sie do tego zabrac!!!! Laleczki sa wspaniale!!!Serdecznosci :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na efekt końcowy, bo mam w planie przeobrażenie starych szafek z płyty i boję się za to zabrać... U Ciebie na pewno jak zwykle rezultat metamorfozy będzie powalający :) A tapety - przecudnej urody!
OdpowiedzUsuńNo własnie prze demną też malowanie mebli...
OdpowiedzUsuńTapety są prześliczne bardzo mi się podoba.
Pokazuj szybciutko całość:)
Sporo roboty przed Toba !!! Ale zapowiada sie niezle tym bardziej ,ze tapety sa sliczne !
OdpowiedzUsuńUwielbiam meblowe przeróbki, więc czekam niecierpliwie na finał i życzę, aby to co zrodziło się w Twojej głowie zmaterializowało się w realu :) Że też masz jeszcze czas na szycie tych pięknych lal...Podziwiam.
OdpowiedzUsuńOj Sabineczko!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSwiatlosc, swiatlosc widze!!!!!
Cudnie pobalansowalas kolarami, tapeta swietnie wspolgra z zajawka mebli, ktore przeobrazasz!!!!!
Jestem strasznie ciekawa efektu, Kochana!!!!!!
Buziaki sloneczne sle!
Ale dajesz czadu Kochana!;) Pięknie Ci wychodzi, z niecierpliwością czekam również na szczęśliwy finał. Dużo siły życzę Sabinko. :)
OdpowiedzUsuń