czwartek, 18 sierpnia 2011

Stoliczku nakryj się...







Metamorfoza małego stolika, który kupiłam tylko dlatego że, ma prześliczny, szlifowany blat ze szkła. Ten blat tak mi wpadł "w oko" że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Stolik był jednak bardzo zniszczony i niestabilny. Nie pozostało mi więc nic innego, jak zakasać rękawy i zabrać się do pracy.
Szlifowanie, odpylanie, podkład akrylowy, szaro-niebieska farba na przecierki, w końcu biały akryl . Po kilkudniowym schnięciu (dla pewności) przecierki i na zakończenie jedna warstwa matowego lakieru akrylowego. Efekt widać na zdjęciach, a że to moja pierwsza takich rozmiarów praca, więc jestem zadowolona. Tym bardziej że szlifowałam i malowałam na korytarzu, uważając żeby sąsiedzi się nie zbuntowali - udało się :)

A wczoraj wieczorem "coś" mnie wzięło na pierwszą próbę samodzielnego uszycia kosmetyczki. Poszło niespodziewanie gładko, więc do kompletu od razu i druga, trochę większa. Materiały kupiłam w zeszłym roku w IKEA i tak sobie leżały czekając na wykorzystanie. Coś mi się wydaje, że takich kosmetyczek będzie cała masa, na prezenty i do sprzedania :)
Pozdrawiam i używajcie sobie lata - zanim znowu ucieknie !

17 komentarzy:

  1. Stoliczek nabrał świeżości i delikatności.Piękny jest!
    Kosmetyczki w kwiaty...cudeńka.Ja też mam zestaw kosmetyczek w kwiaty ;)Moje co prawda zakupione,ale choć w tym dodatku możemy sobie my kobiety pozwolić na szaleństwo we wzorach :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kosmetyczki urocze, ale stolik bombowy :)
    piękną ma tę szybkę

    macie ładną podłogę na korytarzu :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyczki świetne, ale metamorfoza stolika - niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  4. no..doczekalam sie..sliczny ten stolik, faktycznie mialas racje -szklo jest bombowe..sliczne ale pracy bylo co nie miara jak porownuje stan stolika przed i po renowacji.Kosmetyczki mnie zainspirowaly i tez sobie kilka uszyje na takie moje bzdety a nawet do lazienki kilka bo wprawdzie wszystko mam w koszu ale przydalby sie jakis lad segregujacy te drobiazgi.Fajna ta tkanina na kosmetyczkach.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. masz rację ...fajniutkie to szkło-osobiście barzdo lubię motyw liści...fajnie go poprzecierałaś:)..a kosmetyczki śliczne-u mnie dzis słonko!!!Nareszcie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Stolik przepiękny!!!!Piękne szklo!
    Bardzo podobają mi się kosmetyczki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. prze-cuda dzisiaj u ciebie każde co do jednego :*
    http://decou-kacik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna metamorfoza stolika. Wybielenia znacznie lepiej pasują do tego piaskowanego szkła. Super się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. no i udało się super!Bardzo fajnie to wyszło!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny stolik !!!
    a kosmetyczki też urocze i co ważne zawsze potrzebne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Stolik zdecydowanie lepiej wygląda w bieli , blat jakby był stworzony do tej białej oprawy .
    Podziwiam Twoje zdolności , szyjesz , haftujesz i szlifujesz/ hihihihi.. nawet się rymuje/.
    Kosmetyczki to też mój ostatni konik , ale ja robię pikowane , Twoje są bardzo eleganckie i masz ładniejsze tkaniny , zawsze podobały mi się zestawienia czarno-białe , no i ta koroneczka , bardzo romantyczne zestawy , obdarowane osoby będą szczęśliwe .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  12. i stolik i kosmetyczki super, trudno mi powiedzieć co podoba mi się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kosmetyczki wyglądają profesjonalnie a do tego takie romantyczne

    OdpowiedzUsuń
  14. stolik - perfekcyjna robota! a kosmetyczki są przeurocze!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam Cię na podziękowanie. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  16. Stolik przepiękny a kosmetyczki śliczne z nutą romantyzmu i bardzo eleganckie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń