wtorek, 26 lipca 2011
Decoupage wstąpił znowu w łaski...
Już długo nie robiłam nic z serii decoupage a że jak już pisałam w trakcie porządkowania moich skarbów znalazłam mnóstwo rzeczy, o których nawet nie wiedziałam że egzystują, więc zabrałam się za decoupage, pewnie dla odmiany i żeby uciec trochę od igły, nici i maszyny do szycia.
Jednak cały czas coś tam dłubać muszę, jak nie szycie, to decoupage, jak nie decoupage to haft lub bielenie mebli (raczej małych półeczek i regałów - do dużych nie mam jeszcze odwagi) i tak w kółko. A potem się dziwię po kim syn ma ADHS,a ...no po kim ???
Mogłabym, a nawet powinnam prasować, trzeba byłoby chwycić się za mycie okien, pranie firanek, za porządki w kuchennych półkach...tak, trzeba by ;) a ja zamiast rzucić się w wir sprzątania to jeszcze więcej bałaganię, no bo jak wyciągnę kosze z serwetkami, pudła z farbami, pędzlami, klejem itd...później idzie żelazko w ruch (czyli jednak prasuję, ale niestety nie to co trzeba ;), suszarka do włosów itd. Kuchnia zamienia się wtedy w prawdziwe pobojowisko i nie sprzątam dopóki nie skończę a przeważnie biorę kilka rzeczy jednocześnie na "warsztat".
Moje całkiem "świeże" wczorajszo-dzisiejsze prace, obfociłam zaraz z rana (przy pogodzie "pod psem") a teraz wrzucam fotki do nowego posta...
Chustecznik, pudełko na długopisy i mój superstary a teraz przerobiony , żeby do kompletu pasował, świecznik poddaję Waszej krytyce.
Pozdrawiam i trzymajcie się, pogoda podobno od jutra ma się naprawdę poprawić, tego Wam i sobie życzę !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepięknie...jestem oczarowana:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńUrocze!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
J:O)
właśnie myślałam o Tobie ostatnio czemu nie dekupażujesz :) fajny komplet, bardzo stylowy i wykwintny moim zdaniem. ja pomalowałabym kubeczek na długopisy rownież w środku ;)
OdpowiedzUsuńJAK JA LUBIE MOTYW PISMA..MMMM...A TEN SWIECZNIK JAKI CUDNY!!!
OdpowiedzUsuńDecoupage to dla mnie czarna magia dla tego lubię podziwiać u innych . Cuda robisz ....
OdpowiedzUsuńLadnie Ci wyszedl ten decu..no wiadomo..bylas na urlopie, naladowalas akumulatory i masz sile machac pedzlami i to z jakim efektem..czadowy ten swiecznik Ci wyszedl..pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńkocham takie klimaty, marzę o tym żeby otaczać się takimi pięknymi przedmiotami :) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńwspaniale pudelko! Bardzo piekny wzor doniego wybralas, pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Basia
Ale Ty piękne rzeczy tworzysz.Podziwiam.Ja troszkę próbuję decu,ale dopiero raczkuję...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
ZAPRASZAM PO ODBIÓR WYRÓŻNIENIA ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po Wyróżnienie :) :*
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, zwłaszcza chustecznik mnie oczarował.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hi, the box you found is so lovely. I like it very much.
OdpowiedzUsuńHugs Eva Agnes
Ale ja tu nie mam czego krytykowac, bo wszystko mi sie podoba!!!!
OdpowiedzUsuńA z bieleniem mebli...troche sie powstrzymaj...Wszyscy, wszedzie biela....tylko JAKIE meble??? Z orzecha???? Mahoniu???? Czeresni???? Na pewno nie... To tylko sugestia....
Przepieknie wyglada Twoj chustecznik, pod te sliczne motywy musialas na pewno polozyc warstwe bialej farby, bo inaczej zniklby gdzies...No sliczny jest...
Apel: Jesli masz wartosciowe antyki wykonane ze szlachetnych gatunkow drzew - zlituj sie i zachowaj ich naturalne piekno...Teraz wszyscy biela i za jakis czas stanie sie to....powszechne...tak juz bylo kilkanascie lat temu:-))))
Sabinko Kochana! Usciski Kreatywna Kobietko!!!!!!!!!
Śliczne rzeczy robisz. Pospacerowałam sobie troszkę po Twoim blogu i bardzo mi się podoba. Pozdrawiam cieplutko. Ania:))
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie ten komplecik, naprawdę jest interesujący, a co do bielenia mebli...popieram to co napisała Margott- drewnianym, ładnym meblom bielenie może zaszkodzić:))
OdpowiedzUsuńps. i trochę komiczne jest to, że osoba podpisująca się Ladiva składa propozycję publikacji fragmentów Twojego bloga tak ot, publicznie...właściwie można się pokusić o napisanie maila , to nic nie kosztuje, a nie wygląda jak reklama:)))
Pozdrowienia.
O rety znam to znam! Doskonale to znam! :))) Też mam wiele rzeczy do ogarnięcia w domu.... Jeśli chodzi o warsztat - mam wieczny "bałagan" i w zasadzie wszystko na wierzchu ;) łatwiej się wtedy zabrać za decu...i aż wstyd się przyznać - od końca czerwca (od powrotu ze zloty decuManiaczek w Nałęczowie)skrzynia stoi nie rozpakowana i co chwila po coś do niej sięgam :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki komplecik zmalowałaś, ślicznie wyszedł :)
Pozdrawiam serdecznie :)
fajniutki zestaw:)
OdpowiedzUsuńDziś trafiłam przypadkie na Twojego blooga,bardzo mnie zainteresował.Robisz piękne rzeczy.Chustecznik jest cudny,Powiedz mi proszę czy te motywy pisma i ornamentów są z serwetki czy papieru ryżowego.Tak pięknie wtopiły się w drzewo.Pozdrawiam,juz bywalczyni Twojego blooga.
OdpowiedzUsuń