wtorek, 26 kwietnia 2011

Wiosna szaleje i znów się dzieje !


I już po świętach a ja nie mogę powiedzieć że nie byłabym z tego faktu zadowolona ;) Bo nawet najpiękniejsze święta to stress, raz większy, raz mniejszy ale zawsze, choćby z powodu takiej babki wielkanocnej, czy aby nie wyjdzie zakalec ;) ?!
Teraz znowu mogę spokojnie zasiąść przy maszynie do szycia i działać.
Co będzie "zdziałane" tego narazie nie pokażę w całości, ponieważ paczuszka pójdzie w świat. Tutaj daję tylko dwa, niewiele ujawniające zdjęcia. reszta będzie później.


Dwa pierwsze zdjęcia to widok z pokoju dziennego i z sypialni, który jak co roku zaprasza do zachwytu nad "szaleństwami" wiosny...

Wam życzę spokojnego i owocnego tygodnia i mam nadzieję że wszystkie przetrwałyście "całe i zdrowe" to wielkanocne świętowanie.


P.S. Dla Anya.es. bardzo mi przykro że tak ciężko Cię los doświadczył, przytulam i przesyłam mnóstwo siły, światła i słońca...on by z pewnością tak chciał ...

7 komentarzy:

  1. Nie mogę napatrzeć się na Twoje zdjęcia!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Smiem przypuszczac ze cos wyszywasz i ze bedzie to cos podusiowatego bo robisz to na adamaszku, jak sie nie myle..a ja ciesze sie ze juz po swietach bo cale 3 dni spadzilam w pracy nie wylaczajac wielkiej soboty i mam serdecznie dosc a wolne dopiero ponoc w czwartek..no i to biscornu w tle...hiihi kiedy ja sie do tego zabiore to nie wiem..jak narazie nie kiwnelam palcem w bucie bo nie mam kiedy..trzym sie cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Liebe Svannah,
    heute habe ich den ganzen Tag mit meinem Problem gearbeitet. Trozt dem kann ich den Fehler nicht finden.
    Auf meinem Blog liegt jezt ein Bild das du verwenden kannst um zu mir zu linken.
    Viel Grüsse
    Eva Agnes

    OdpowiedzUsuń
  4. Widoki masz cudowne , ale ,żeby tak od razu po Świętach do maszyny .. no ,no , podziwiam .Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale widoczek masz za oknem!! Przepiękny!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sabinko, dziekuję za pamięć i dobre słowo. :)
    Całuję i ściskam mocno! :*

    OdpowiedzUsuń