No i tytułowe pytanie : Co zabrać?
Choć z pewnością nudzić się nie będę, to jednak chciałabym oprócz obligatoryjnej, urlopowej lektury, zabrać też jakąś robótkę. Haft pewnie niepraktyczny, bo szybko się może pobrudzić, szczególnie na plaży, więc może zabrać szydełko i douczyć się tego, co sobie już całymi latami obiecuję???
A co Wy na to?
Co Wy zabieracie na urlop, czy też odpoczywacie całą parą rozkoszując się tylko urlopem?
Chętnie poznałabym Wasze zdanie na ten temat?
Pozdrawiam bardzo gorąco, do usłyszenia w połowie lipca :)
Ja zabieram przewaznie szydelko i ...aparat fotograficzny...
OdpowiedzUsuńSzydelko zostaje w kufrze,a ja wypoczywam,spaceruje ,no i fotografuje bez konca...
Szydelko- nie zajac nie ucieknie,a urlop...konczy sie predzej niz chcemy,a zima,gdy na dworze minus fajnie powspominac ....
Udanego urlopu zycze!!!!
Sabinko..nic nie zabieraj z robotek recznych...odpoczywaj, wygrzewaj sie w hiszpanskim sloncu,zrob miliony zdjec,laduj akumulatory,nacieszcie sie soba,co najwyzej, jakby pogoda sie popsula, co w Hiszpanii jest nieprawdopodobne, wez ksiazke, ktorej tutaj za chiny nie moglas przeczytac bo Ci nie podchodzila..tam przeczytasz..zycze Wam udanego urlopu, lazurowego nieba i udanych zakupow jak takowe robic bedziecie.)
OdpowiedzUsuńZawsze zabieram - nawet na tydzień.;)
OdpowiedzUsuńW tym roku,(na 2) zabrałam: czółenka do frywolitek, szydełko, fiolki z miksem koralików, sznurki, minerały,(dokupiłam na miejscu parę kilo owych) i dziergałam na plaży z przyjemnością wzbudzając aplauz. ;) Wykonałam sporo frywolitkowych kwiatuszków, których w domu szans by nie było machnąć z powodu bieżących zamówień - miałam jak znalazł na prezent, oraz uszyłam kilka zaczątków sutaszowych projektów. Aaaa, biorę notes i szkicuję w przypływie weny - na urlopie rodzą się fajne pomysły, warto notować. :)
Miłego(i twórczego) wypoczynku Sabinko. :)))
A ja nie zabieram nigdy robótek, tak mało czasu spędzamy z M razem, że jest to czas poświęcony dla nas na wzajem, ewentualnie książka. Ale co to za czytanie jak co chwilę ktoś ci zagląda przez ramię:))). Życzę Sabinko udanego urlopu.
OdpowiedzUsuńSabinko, weź szydełko na wszelki wypadek...a nuż trafi się piękna, cudowna, a może i tania...:)hiszpańska włóczka w Twoim ulubionym kolorze?
OdpowiedzUsuńProstą chustę zawsze zrobisz,
udanego urlopu i wypoczywaj,
ja tu czekam:)
Buziaki,
K.
ale super wyjazd NIC NIE ZABIERAJ!!! przecież nie będziesz siedzieć z nosem nad robótką , gdy wokół Ciebie takie wspaniałe rzeczy będą się dziać:)))a pogoda na pewno dopisze:))
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu , wracaj szczęśliwie do domku , pełna zapału twórczego ...pa...pa...
OdpowiedzUsuńSabinko aparat weź i rób dużo zdjęć , a i pomysł z szydełkiem też dobry .
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku życzę i wracaj z głową pełna pomysłów .
Ja tam zabieram zawsze coś małego do zrobienia , to już raczej choroba ..
A cha , tylko żadnej szafki do malowania nie bierz , choć mała będzie ..
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypoczywaj , rób zdjęcia , a tak na wszelki wypadek zabierz szydełko , miejsca nie zajmuje a jak Cie natchnie na robótki to będzie pod ręką :)
OdpowiedzUsuńUdanego wspaniałego urlopu :)
Bierz tylko aparat, kostium kąpielowy, okulary i krem z filtrem, nie zapomnij o kapeluszu! Wypoczywaj i baw się na wakacjach człowiek się inspiruje, a szydełko cierpliwie poczeka :)) miłego wypoczynku
OdpowiedzUsuńJa zawsze zabieram książkę :)Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńSabinko , ja na urlopie wyłącznie czytam w przerwach robię zdjęcia i zwiedzam , albo relaksuję się w ciszy i spokoju . Raz jeden zabrałam zestaw do haftowania i jak pojechał tak wrócił . Życzę Ci pięknego urlopu , wypoczywaj i nabieraj sił do pracy twórczej i zawodowej , podglądaj i szukaj inspiracji , wszystko notuj i uwieczniaj na zdjęciach na pewno się przyda .
OdpowiedzUsuńJedz i wracaj szczęśliwa , zadowolona i zdrowa -pozdrawiam Yrsa
Ano ja zabieram zdecydowanie szydełko:) moge to robic nawet w samochodzie:) podczas długiej podróży, a kiedyś lata wstecz trafiliśmy na taką deszczową aurę nad naszym morzem:( że wydziergałam prawie całą firankę do łazienki:) w domu nigdy bym tyle nie zrobiła:) pozdrawiam Edyta:)
OdpowiedzUsuńCudownego urlopu Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńJa zabieram aparat i książkę której potem i tak nie czytam:)
Pozdrowionka:)
Miłego wypoczynku....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńhmmm, co na urlop.... ja najchętniej zabrałabym maszynę do szycia:P:)
OdpowiedzUsuń